Rafał Trzaskowski spotkał się z Emmanuelem Macronem. Prezydent Warszawy opublikował później materiały. Wynika z nich, że politycy rozmawiali w języku francuskim. Na wpis Trzaskowskiego zareagowała Anna Maria Żukowska. – Pan się cieszy jak z odwołania klasówki w podstawówce – napisała ironicznie.
Emmanuel Macron przybył w czwartek do Polski z wizytą. Prezydent Francji spotkał się z prezydentem Andrzejem Dudą i premierem Donaldem Tuskiem. W trakcie wizyty doszło także do jego rozmowy z prezydentem Warszawy Rafałem Trzaskowskim.
Kandydat KO na prezydenta pochwalił się później w mediach. Pokazał nagranie, na którym widać, jak rozmawia z francuskim politykiem w jego języku. „Na coś się ten francuski przydaje” – napisał.
– Rozmawiamy o przyszłości zjednoczonej Europy i relacji polsko-francuskich. A przy tym dbamy o pamięć o historii. Przy okazji spotkania z prezydentem @EmmanuelMacron wręczyłem mu niezwykły album przygotowany z okazji 80. rocznicy Powstania Warszawskiego – poinformował w kolejnym wpisie.
Trzaskowski rozmawiał z Macronem po francusku. Oto jak zareagowała posłanka Lewicy
Nie na wszystkich nagranie zrobiło wrażenie. Co ciekawe, zakpiła z niego nawet koalicjantka KO, Anna Maria Żukowska z Lewicy. – A może kiedyś polski by się na coś przydał? Pan prezydent Macron to nie umie nawet „dzień dobry”, a Pan się cieszy jak z odwołania klasówki w podstawówce. Kompleksy wobec Zachodu – przekonuje posłanka.
Pan wrzucił dziś TRZY tweety o tym, że rozmawiał z @EmmanuelMacron po francusku, zaś prezydent Francji nie wrzucił żadnego, że rozmawiał z Panem :(
— Adam Czarnecki (@czardam) December 12, 2024
Acz wiemy, jacy są Ci Francuzi, jak słyszą obcokrajowców mówiących w ich języku 😡😡😡