Wiadomo już w jakim celu grupa turystów wnosiła na Giewont gigantyczny ząb. Jak można było przypuszczać, chodziło o performance. Sprawczynią całego „zamieszania” była japońska artystka Makiko Yamamoto.
Kilka dni temu media społecznościowe obiegły zdjęcia grupy turystów podróżujących po Tatrach Zachodnich. I nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że na Giewont próbowali oni wnieść… gigantyczny ząb. Nietypowych turystów spotkali na swojej drodze uczestnicy wycieczki zorganizowanej przez Portal Tatrzański.
Uczestnicy informowali, że ząb miał ponad metr wysokości, mówi się o co najmniej 120 centymetrach wysokości i 80-90 centymetrach szerokości. Turyści wnosili go na Giewont za pomocą specjalnych noszy. Grupa składała się przede wszystkim z Azjatów. Zapytani o cel odpowiedzieli, że chodzi im o projekt naukowy, jednak nie chcieli zdradzić żadnych szczegółów.
Czytaj także: Stan współczesnej oświaty. Czy czas na radykalne zmiany?
Jak donosili uczestnicy wycieczki, grupa była przygotowana do trudnych warunków i przenoszenia tak dużego przedmiotu. Turyści mieli przy sobie między innymi alpinistyczne uprzęże.
Po co ząb na Giewoncie?
Pytanie po co tego typu ząb na Giewoncie jest jak najbardziej uzasadnione. Wiele osób zaczęło podejrzewać, że chodzi o jakiegoś rodzaju instalację artystyczną. I to się spełniło a sprawczynią całego zamieszania była japońska artystka Makiko Yamamoto.
Ząb miał być częścią performance’u artystki, która przyjechała do Polski na „Celebration”, czyli Polsko-Japońską Wystawę Sztuki Współczesnej poświęconej 100-leciu relacji polsko-japońskich. Oczywiście obecność zęba również nie jest przypadkowa, ponieważ jest to element inspirowany japońskimi legendami. Artystka odtwarza krajobraz, który przypomina jej działa gigantów z podań.
Czytaj także: Co dalej z Konfederacją? Padły deklaracje
Źr.: o2, RMF FM, Portal Tatrzański, Twitter/Portal Tatrzański