Zabójstwo w Choceniu pod Włocławkiem wstrząsnęło opinią publiczną. Nauczycielka z przedszkola została zamordowana przez swojego 26-letniego syna. Okazuje się, że mężczyzna w ostatnim czasie zachowywał się dziwnie…
Do zabójstwa doszło w nocy z czwartku na piątek na osiedlu Michelin we Włocławku. Monika D. została zamordowana przez 26-letniego syna. Wiadomo, że kobieta została zaatakowana nożem, najprawdopodobniej podczas snu.
Zabójstwo w Choceniu. Sprawca dziwnie się zachowywał
Jeden z sąsiadów poinformował w rozmowie z „Faktem”, że przedszkolanka narzekała ostatnio na dziwne zachowanie syna Jakuba. – Parę dni temu przywiozła plandeki do okrycia drzewek i poprosiła mnie o pomoc. Zapytałem, czemu nie poprosi syna, a ona odpowiedziała mi, że od kilku dni jakoś dziwnie się zachowuje – podkreśliła.
Wiadomo, że 26-latek nigdzie nie pracował. O dziwnym zachowaniu mówią także inni sąsiedzi. – Nie wiem, może brał jakieś narkotyki albo dopalacze – stwierdził.
Z drugiej strony sąsiedzi nie są w stanie uwierzyć w taką zbrodnię. Ludzie uważali Jakuba za spokojnego człowieka, po którym nigdy nie spodziewali się takiej agresji. Jakub D. po zamordowaniu matki sam zgłosił się na policję, gdzie opowiedział o szczegółach zbrodni.