Szef wywiadu wojskowego Ukrainy Kiryło Budanow ujawnił w sobotę, że przeprowadzono zamach na Putina. Ujawnił, jaki był efekt. Opowiedział również, jak jego zdaniem rosyjskie społeczeństwo podejdzie do informacji o śmierci ich przywódcy.
Szef ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) Kiryło Budanow w rozmowie z portalem Nowoje Wriemia usłyszał pytanie, czy przeprowadzono jakiś zamach na Putina. Budanow długo się nie zastanwiał nad odpowiedzią. „Tak i to niejeden” – odparł. Żaden z nich jednak nie odniósł skutku.
Budanow ocenił, że zwykli Rosjanie tak naprawdę nie chcą zmiany władzy. Putin rządzi od 20 lat i stał się dla nich gwarantem stabilnego życia. W jego ocenie Rosjanie na wieść o śmierci Putina przeżyliby wstrząs porównywalny z informacją o śmierci Stalina.
Budanow przyznał, że również na niego przeprowadzano zamachy. „To znaczy, że dobrze wykonujemy swoją pracę. Ale jeśli nagle przestaną się mną interesować, to będzie problem. Wielu ludzi próbowało i nadal próbuje mnie zabić, na różne sposoby. Ale, jak widać, skuteczność jest zerowa” – powiedział.
Ocenił również zmianę Siergieja Szojgu na Andrieja Biełousowa. „Biełousow jest postrzegany przez Rosjan jako osoba czysto prozachodnia. Wielokrotnie powtarzał, że Zachód jest przyjacielem Rosji, a wszystko, co dzieje się w stosunkach (Zachód-Rosja) na Ukrainie, jest strasznym błędem, który należy naprawić. Jest potrzebny do nawiązania pewnej komunikacji, bycia negocjatorem (w relacjach) z Zachodem i niestety odniósł w tym pewien sukces” – ocenił Budanow.
Przeczytaj również:
- Chińczycy uważnie patrzą na polską granicę. Ekspert mówi wprost. „Stoją już na Bugu”
- Andrzej Duda o kulisach szczytu NATO. Padły niepokojące słowa
- Bosak oskarża Tuska ws. umowy z Ukrainą. „Złamał konstytucję. Umowa nieważna”
Źr. se.pl; X