Napastnik, który przeprowadził zamach w Nowej Zelandii opublikował swój manifest, w którym wyjaśniał, co pchnęło go do dokonania tak okrutnej zbrodni. Pojawia się w nim m.in. 11-letnia szwedzka dziewczynka.
Co najmniej 49 osób zginęło, a kilkadziesiąt zostało rannych w zamachu terrorystycznym na terenie meczetów: Masdżid Al-Nur oraz Masdżid Linwood w Christchurch. Zagraniczne media informują, że na teren pierwszego meczetu wtargnął uzbrojony mężczyzna i otworzył ogień do modlących się muzułmanów.
Zamachowcem jest 28-letni Australijczyk. Zidentyfikowany morderca to Brenton Tarrant. Przed dokonaniem zbrodni, opublikował 74-letni manifest, w którym wyjaśniał motywy swojego działania.
Odnosił się w nim z podziwem do Andresa Breivika, sprawcy masakry na wyspie Utoya w Norwegii. 28-latek z Christchurch przekonywał w tekście, że do przeprowadzenia zamachu skłonił go atak terrorystyczny przeprowadzony w Szwecji w 2017 roku. Imię ofiary tamtych wydarzeń wymalował nawet na jednym ze swoich karabinów.
Pojawia się tam imię Ebba należące do 11-letniej dziewczynki ze Szwecji. Była ona jedną z pięciu ofiar śmiertelnych zamachu z 7 kwietnia 2017 roku.
Rodzicie dziewczynki zdecydowanie jednak odcinają się od mordercy. Wyrazili oburzenie na wieść, że ktoś wykorzystuje ich córkę do swojej propagandy. „Nigdy by mi przez myśl nie przeszło, że ktoś może napisać imię mojego dziecka na karabinie.” – mówił ojciec Ebby na łamach „Expressen”.
Napastnik relacjonował swój atak w mediach społecznościowych. Nowozelandzka policja apeluje, by nie rozpowszechniać makabrycznych filmów ze zdarzenia w internecie. Funkcjonariusze poinformowali również, że w związku z zamachem zatrzymano cztery osoby, bo wstępnie ustalono, iż działały w zmowie.
Czytaj także: Zamach w Nowej Zelandii. Polskie nazwisko na broni napastnika
Źr. wmeritum.pl; wprost.pl