Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zaprosił do Kijowa byłego prezydenta USA Donalda Trumpa. Chodzi o wypowiedzi amerykańskiego polityka o tym, że gdyby był przy władzy, to wojnę rosyjsko-ukraińską zakończyłby w 24 godziny.
Trump już kilkukrotnie powtarzał, że jeśli w obecnej sytuacji nadal sprawowałby funkcję prezydenta USA, to w zaledwie 24 godziny wynegocjowałby pokój pomiędzy Rosją i Ukrainą. Zełenski uważa, że to raczej niemożliwe.
„Były prezydent Trump powiedział, że w ciągu około 24 godzin uda mu się to zrobić i zakończyć wojnę. Zapraszam prezydenta Trumpa. Jeśli będzie mógł tu przyjechać, będę potrzebować 24 minut. Nie więcej. 24 minuty, by wyjaśnić Trumpowi, że nie poradzi sobie z tą wojną” – powiedział Zełenski w rozmowie z NBC.
Zaledwie dzień później amerykańskie media zapytały o tę kwestię Trumpa. „Mam wielki szacunek dla prezydenta Zełenskiego, ale uważam, że w obecnym okresie wyjazd na Ukrainę byłby niewłaściwy” – rozpoczął były prezydent USA.
„Obecnie kontaktuje się z nim administracja Bidena i nie chciałbym stworzyć konfliktu interesów” – podkreślił.
Przeczytaj również:
- Europosłowie PiS mogą stracić immunitet, bo… polubili spot PiS. „Chcą nas posadzić na 3 lata”
- Szokujące wyniki sekcji zwłok Grzegorza Borysa! Miał rany
- Smokowski wskazał, dlaczego Stanowski naprawdę odszedł z Kanału Sportowego [WIDEO]
Źr. dorzeczy.pl