Papież Franciszek zakończył Synod Biskupów o rodzinie uroczystą Mszą św. i przemówieniem podsumowującym zgromadzenie. – Obok chwil, które były źródłem pocieszenia i otuchy, były też momenty strapienia i napięć – mówił Ojciec Święty.
Franciszek wyraził radość, że na zakończenie wygrała „synodalność” zgromadzenia. Papież porównał Synod do wędrówki, gdyż były w nim momenty szybkiego parcia do celu i chwile znużenia.
Czytaj także: Biskupi odrzucili kontrowersyjne punkty w dokumencie Synodu
Synod pełen pokus
Ojciec Święty zwrócił uwagę, że ojcowie synodalni musieli zmagać się z licznymi pokusami.
– Pokusa wrogiej nieustępliwości, czyli trzymać się tego, co napisane (litery), i nie pozwalać Bogu, by nas zaskoczył, Jemu, który jest Bogiem niespodzianek. Trzymać się prawa, pewników, tego, co znamy, a nie tego, czego mamy się jeszcze nauczyć i co mamy osiągnąć. W czasach Jezusa była to pokusa zelotów, skrupulantów, zapaleńców, a dziś tak zwanych tradycjonalistów, a także intelektualistów. Dalej pokusa «buonizmu» – zgubnej pobłażliwości, która w imię zwodniczego miłosierdzia pozostawia niezagojone i niewyleczone rany; zajmuje się objawami, a nie przyczynami. Jest to pokusa ludzi pobłażliwych, zalęknionych oraz tak zwanych progresistów i liberałów – powiedział Franciszek.
Papież mówił o tym, że niektórych dotyka pokusa przemienia kamienia w chleb, gdy post, który się podjęło, staje się zbyt długi i uciążliwy. Z kolei inni chcą przemieniać chleb w kamień by rzucić nim w osoby uginające się pod ciężarem grzechu.
– Dalej pokusa zejścia z krzyża, aby zadowolić ludzi, zamiast pozostać na nim, by wypełnić wolę Ojca; pokusa ulegania duchowi świata, zamiast oczyszczać go podporządkować Duchowi Bożemu. Dalej pokusa zaniedbywania depositum fidei – depozytu wiary, jakby się nie było jego stróżami, lecz właścicielami i panami. A z drugiej strony pokusa nie liczenia się z rzeczywistością, posługiwania się językiem bardzo skrupulatnym i gładkim, by mówiąc dużo niczego nie powiedzieć! – głosił Ojciec Święty.
Franciszek stwierdził też, że nie powinniśmy się lękać pokus, bo sam Jezus Chrystus był kuszony przez szatana. Dodatkowo powiedział, że martwiłby się, gdyby nie było sporów i dyskusji w trakcie Synodu. Jednak dodał, że wszystko to trzeba przeżywać w spokoju, a jego obowiązkiem jest zachować jedność Kościoła.
Papież wypowiedział się też na temat końcowego dokumentu i zauważył, że wiernie oddaje wypowiedzi biskupów na Synodzie. Teraz akt zostanie przekazany episkopatom na całym świecie.
Przed Kościołem otwiera się zatem rok duchowego rozeznania – powiedział na zakończenie Synodu Franciszek.
Czytaj także: Kard. Burke: dokument synodalny jest nie do przyjęcia
Źr.: Radio Watykańskie
Fot.: Alfredo Borba/ commons.wikimedia.oeg