Marnej jakości jedzenie kojarzy się w naszym kraju bardziej ze szpitalem niż więzieniem. Jednak, jak pisze Wirtualna Polska, osadzeni w naszym kraju, żeby urozmaicić sobie dietę przechodzą na islam, a nawet stają się weganami. Wszystkiemu winne są przepisy.
Czy polscy więźniowie mają powody, żeby narzekać na swoją dietę? Sądząc po licznych artykułach, pod tym względem znacznie trudniejszą sytuację mają choćby pacjenci w naszych szpitalach.
Jedzenie w więzieniu nie jest wcale najgorsze, choćby z racji przepisów. W menu znajdziemy m.in. mielone mięso, parówki, kiełbasy, a nawet steki. Jednak jak się okazuje, nie wszystkim to pasuje…
Wirtualna Polska informuje o sposobie, za pomocą którego skazańcy urozmaicają sobie pobyt w celi. Chodzi o zmianę wyznania na islam, która często wymusza na osobach odpowiedzialnych przygotowanie posiłków z innych składników „nawróconemu” skazańcowi.
Ta specyficzna „moda” przyszła do naszych zakładów karnych z Europy Zachodniej. Wiąże się to z szerszą tendencją, która zakłada przestrzeganie nieodzownych praw osadzonego, jako człowieka. Mimo, że liberale przepisy są – delikatnie ujmując – kontrowersyjne, to jednak obowiązują one w takich krajach jak np. Niemcy, czy Norwegia. Wśród nadrzędnych praw więźnia znajduje się m.in. zróżnicowanie posiłków ze względu na uwarunkowania kulturowe lub religijne.
To też skłania niektórych do nagłej, powierzchownej zmiany wyznania. Jak wynika z informacji przedstawicielki Służby Więziennictwa, więźniowie, którzy przechodzą na islam, nawet nie dbają o zachowanie, choćby pozorów „nawrócenia”.
„Zaobserwowaliśmy, że większość więźniów, którzy zadeklarowali wiarę islamską, nie angażuje się w nią duchowo. Mamy podpisane porozumienia ze związkami wyznaniowymi, jednak na organizowanych spotkaniach jest bardzo mało osób” – powiedziała w rozmowie z Wirtualną Polską mjr Elżbieta Krakowska, rzeczniczka dyrektora SW.
Okazuje się, że kwestia odmiennych posiłków dotyczy do 10 proc. skazanych. Natomiast cała sprawa zaczęła się od wyroku Sądu Apelacyjnego, który nakazał szczecińskiemu zakładowi karnemu wypłacenie 10 tys. zł odszkodowania. Więzień pozwał zakład za to, że nie otrzymywał posiłków wegańskich.
Więcej o sprawie można przeczytać tutaj: Polscy więźniowie przechodzą na islam. Mają w tym swój cel