JasonHunt (dawniej „kominek”), popularny internetowy bloger, podjął się ciekawego wyzwania. Obserwując medialny hejt ukierunkowany w stronę „Wiadomości TVP”, postanowił przeprowadzić samodzielną, rzetelną analizę sztandarowego programu informacyjnego TVP. Jak sam przyznawał, do swojego przedsięwzięcia podchodził z zamiarem obrony „Wiadomości” przed nienawistnymi atakami.
JasonHunt przyznał, że miał dość obserwowania hejtu, który spływał na dziennikarzy oraz inne osoby związane z „Wiadomościami TVP”. Miałem dość patrzenia na to, jak wszyscy hejtują i wyśmiewają dziennikarzy TVP, jak powstają setki memów, jak wyciąga się z kontekstu ich wypowiedzi, jak obraża stwierdzeniami, że są pracownikami reżimowej telewizji, sprzyjającej władzy i kultywują tradycję komunistycznych programów informacyjnych – napisał.
Bloger przyjął tezę, iż TVP nie jest telewizją reżimową, wyjaśnił, że jego jedynym celem jest obrona programu informacyjnego i zabrał się do pracy.
„Wiadomości TVP” oglądał przez 1,5 miesiąca. Zaczął 13 lutego, czyli dzień po wypadku z udziałem rządowej limuzyny z premier Beatą Szydło na pokładzie. Nie zasiadał przed telewizorem codziennie, jak sam przyznał zdarzały mu się kilkudniowe przerwy, jednak ogólnie rzecz biorąc przyswajał informacje przekazywane przez dziennikarzy TVP dosyć regularnie. Swoje spostrzeżenia skrupulatnie notował. W punktach porządkował materiały emitowane w każdym kolejnym wydaniu „Wiadomości” i pokrótce je opisywał. Program, który był przedmiotem jego analizy porównywał z formatami proponowanymi przez konkurencyjne stacje telewizyjne. Czy porównywałem „Wiadomości TVP” z innymi programami informacyjnymi? Tak, w miarę regularnie i zawsze kiedy działo się coś ważnego (np. wybór Tuska na szefa RE) oglądałem także Fakty TVN, aby porównać dobór newsów i sposób ich przedstawienia – napisał w podsumowaniu.
Po 1,5 miesięcznym okresie oglądania głównego programu informacyjnego TVP1, JasonHunt wygłosił opinię, której z pewnością nie spodziewał się przedstawić, gdy swoje badanie rozpoczynał. Przypomnijmy, iż bloger założył, iż zrobi wszystko, aby udowodnić hejterom, że się mylą i zupełnie bezpodstawnie krytykują TVP za stronniczość. Niestety, plan spalił na panewce. Hunt przyznał, że materiał, który powstał w trakcie sporządzonej przez niego analizy jednoznacznie wskazuje, iż „Wiadomości” są programem „całkowicie oddanym władzy”. Służą politykom PiS w stopniu karykaturalnym. Jeśli chodzi o obiektywizm i rzetelność – Wiadomości TVP trzymają poziom dna. To nie jest tak, że sprzyjają PiS i czasami dla beki walną materiał, któremu brakuje obiektywizmu. Normą jest, że co najmniej 20 minut codziennych wydań jest poświęconych wyłącznie materiałom atakującym opozycję lub gloryfikującym partię rządzącą – napisał.
Bloger dodał również, że nie interesuje go (wyraził to w znacznie ostrzejszy sposób), iż TVP musi formułować swój przekaz w ten sposób, ponieważ inne telewizje wyraźnie wspierają opozycję. Jego zdaniem „Wiadomości” na tle „Faktów”, programu informacyjnego TVN, wypadają żenująco. Kłamią i naginają („Fakty” – przyp. red.), ale z klasą. TVP nie ma za grosz klasy. Oni po prostu drwią z inteligencji widza i są parodią telewizji informacyjnej – oznajmił.
Cały wpis JasonaHunta, łącznie z notatkami, które przygotowywał w trakcie oglądania „Wiadomości”, znajdziecie W TYM MIEJSCU.
Krytyka TVP
Krytyka „Wiadomości TVP” w kilku ostatnich miesiącach stała się zjawiskiem dosyć powszechnym. Widoczna jest szczególnie w mediach społecznościowych, gdzie internauci ochoczo wymieniają się swoimi spostrzeżeniami. Coraz częściej pojawiają się głosy, iż „Wiadomości” stały się tubą propagandową partii rządzącej.
Sprawą zainteresowaliśmy się również my, a konkretnie redaktor wMeritum.pl, Damian Zieliński, który podczas wywiadu z Arturem Soboniem, posłem Prawa i Sprawiedliwości, postanowił poruszyć temat TVP i zapytać polityka, jak odnosi się do zarzutów, które coraz częściej padają pod adresem sztandarowego programu informacyjnego, jak i całej Telewizji Publicznej.
W trakcie rozmowy Soboń przyznał, poniekąd odpowiadając na sugestię JasonaHunta (w skrócie: „Wiadomości” przeginają, bo konkurencja jawnie wspiera opozycję), iż TVP być może nadmiernie foruje przekaz gloryfikujący obecną władzę, jednak spowodowane jest to sytuacją, którą od dłuższego czasu obserwujemy na polskim rynku medialnym. Jego zdaniem konkurencyjne stacje telewizyjne kłamią, a Telewizja Publiczna postanowiła być na to kłamstwo odtrutką.
Poniżej publikujemy fragment wywiadu, słowa Sobonia o „odtrutce” wytłuściliśmy.
DZ: KOD protestował przeciwko propagandzie w TVP, ja czytam jednak sporo opinii w internecie, których nie wyrażają zwolennicy KOD, a mimo to są one krytyczne wobec Telewizji Publicznej. Czy nie uważa pan, że ta równowaga w TVP została trochę zachwiana i dziś telewizja po prostu dzieli Polaków? Są to w końcu media publiczne, a w społeczeństwo funkcjonują ludzie o różnych poglądach.
AS: Podziały wśród Polaków, czy każdego innego narodu, są czymś naturalnym. Patrząc na historię Polski, nie są niczym nadzwyczajnym, w II RP były one jeszcze większe. W tym miejscu należy postawić jednak pytanie, czy Telewizja Publiczna wypełnia swoją rolę w taki sposób, w jaki byśmy tego oczekiwali? To jest pytanie ważne. TVP ma swój ogromny kapitał, potencjał i dla mnie nie ma tożsamości narodowej bez udziału mediów narodowych. Jeżeli ktokolwiek uważa, że to rynek powinien decydować o kształcie debaty publicznej i jej uczestników, i tylko rynek, to ja się z tym poglądem nie zgadzam. Media narodowe są częścią kształtowania pamięci historycznej, tradycji narodowej, wartości chrześcijańskich, praw rodziny, po prostu tożsamości Polaków. To właśnie te media powinny Polakom dawać dostęp do kultury wysokiej, która powinna być tłumaczona na język współczesnego odbiorcy. Media narodowe są również pomiędzy Polakami przy najmniejszych wydarzeniach. Mowa o lokalnych oddziałach TVP oraz Polskiego Radia, które są w stanie dotrzeć do drobnych wydarzeń integrujących lokalną społeczność lub są poza zainteresowaniem mediów komercyjnych. Natomiast kwestia realizacji przez TVP debaty publicznej na najwyższym poziomie zależy oczywiście od subiektywnej oceny każdego z nas. Moim zdaniem media publiczne trochę za bardzo adoptowały się do sytuacji, jaką mamy. Czyli sytuacji, w której konkurenci po prostu kłamią. TVP w dużym stopniu postanowiła być odtrutką na to kłamstwo. Każda odtrutka ma jednak w sobie bakterie wirusa i jeżeli będziemy uważnie ją obserwowali, to z pewnością tego wirusa tam znajdziemy. Nie zmienia to jednak faktu, iż dzisiaj jedynie media publiczne są w stanie zagwarantować rzeczywisty pluralizm oraz możliwość prezentowania różnych poglądów. W żaden inny sposób nie jesteśmy tego w stanie Polakom zapewnić. Z całym szacunkiem dla mediów komercyjnych, bo istnieją również takie, które wiele do naszej kultury wnoszą, mamy przecież TV TRWAM i TV Republika. Rozumiem jednak, że zarzut wobec TVP jest taki, że w ramach tej odtrutki i walki z chorobą, lekarstwo jest czasem dawkowane za silnie. Na to trzeba uważać, bo oczekiwania wobec mediów publicznych są ogromne.
Cały wywiad, w którym poruszone zostały także inne wątki, znajdą państwo TUTAJ.
A jakie jest państwa zdanie? Zapraszamy do dyskusji w komentarzach!
źródło: jasonhunt.pl, wMeritum.pl
Fot. screen TVP1