W czwartek, 11 maja w Sejmie odbyła się konferencja prasowa zatytułowana „Republikańskie wietrzenie samorządów – propozycje reform w samorządzie”. W konferencji wzięli udział: poseł Anna Maria Siarkowska (przewodnicząca koła poselskiego „Republikanie”), Małgorzata Janowska (koło poselskie „Republikanie”), Karol Rabenda (prezes Stowarzyszenia „Republikanie”) i Karol Kardasiński (ekspert Stowarzyszenia „Republikanie” ds. samorządów).
Podczas konferencji Republikanie przedstawili program zmian, które powinny być przeprowadzone w odniesieniu do samorządów.
1. Kadencyjność
Wprowadzenie ograniczenia sprawowania funkcji wójtów, burmistrzów i prezydentów miast jest rozwiązaniem właściwym, niemniej nie przyczyni się do likwidacji najpoważniejszych problemów i patologii trawiących polskie samorządy. Wprowadzenie dwukadencyjności tojedynie leczenie objawów, a nie samej choroby. Postulujemy wprowadzenie zmian również w ustawie o samorządzie terytorialnym. Jako Republikanie od dłuższego czasu obserwujemy nasilanie się zjawisk dysfunkcyjnych w Jednostkach Samorządu Terytorialnego, a dyskusja o kadencyjności to najlepszy moment, żeby wskazać, jak samorządność ma się dalej rozwijać, aby nie zapominać o jej podstawowych, konstytucyjnych wartościach.
2. Likwidacja powiatów:
W dość powszechnej opinii samorząd powiatowy nie spełnił swojej roli, a jedynie stał się dodatkową strukturą potęgującą biurokrację i powodującą wzrost zatrudnienia urzędników samorządowych. Wiele środowisk politycznych, począwszy od SLD, a na PiS skończywszy postulowało likwidację powiatowego szczebla samorządu terytorialnego. W opinii wielu ekspertów zadania wykonywane przez powiaty mogłyby z lepszym powodzeniem wykonywać gminy lub województwa, co przyniosłoby także niewątpliwe oszczędnościfinansowe.
Źródłem słabości powiatów jest oparcie źródeł ich dochodów w większości na transferach ze strony budżetu centralnego. Pod koniec 2014 roku niemal 70% dochodów powiatów stanowiły dotacje i subwencje. Pozostałe dochody, określane mianem własnych, pochodziły przede wszystkim z udziałów w PIT oraz CIT. Szczególnie słabo wypadają w tej klasyfikacji powiaty ziemskie – w 2014 roku przez należący do nich majątek generowane było zaledwie 1,5% dochodów. Warto wreszcie przypomnieć, że w przeciwieństwie do gmin, powiaty nie są wyposażone w prawo nakładania podatków lokalnych. Konsekwencją takiego stanu rzeczy jest zadłużanie się powiatów, gdyż za wzrastającymi kosztami wykonywania zadań nie idą zwiększone środki finansowe.
3. Zmiana ordynacji
Zmiana ordynacji wyborczej do rad gmin na system SNTV, który zniweluje funkcjonujący obecnie próg wyborczy dla mniejszych komitetów i ruchów miejskich oraz znanych lokalnie aktywistów. Poza tym, nie zabiera on możliwości promowania swoich kandydatów partiom politycznym. W aktualnie obowiązującym stanie prawnym bardzo często realne poparcie umożliwiające uzyskanie mandatu radnego oscyluje wokół 10%-15% lub w przypadku okręgów jednomandatowych nawet ponad 50% co powoduje, że spora część lub wręcz większość wyborców nie jest w radach reprezentowana.
Reorganizacja okręgów wyborczych w wyborach do rady miasta lub gminy. Wybory powinny się odbywać w jak największych okręgach wyborczych, jednak biorąc pod uwagę specyfikę niektórych gmin radni będą mogli wprowadzić okręg wyborczy, jednak nie mniejszy niż 10-mandatowy zgodnie z obecnie funkcjonującym zapisem art. 17 ustawy o samorządzie gminnym dotyczącym liczby radnych w gminach. Na przykład Gdańsk posiadający 33 radnych będzie mógł maksymalnie 3 okręgi wyborcze (np. 12, 11 i 10 mandatowe).
4. Wzmocnienie kompetencji rad gmin. W systemie prezydenckim to rady powinny zostać wyłącznymi twórcami agendy legislacyjnej. Ale patrząc realnie rada gminy nie jest wyposażona w narzędzia, które umożliwiałyby jej nakłonienie wójta (burmistrza, prezydenta miasta) do realizacji podjętych przez nią uchwał. Na najważniejszą z uchwał w roku – o przyjęciu budżetu – rada ma minimalny wpływ, bo tylko organ wykonawczy ma prawo ją przedstawić, a wszelkie zmiany muszą być przez niego zaakceptowane. Nieuchwalenie zaś w terminie budżetu oznacza ustalenie go w dość ograniczonym zakresie przez regionalną izbę obrachunkową. Budżet zastępczy nie obejmuje zadań własnych fakultatywnych (nieobowiązkowych), a RIO ustala zazwyczaj budżet we współpracy zorganem wykonawczym jednostki samorządu terytorialnego. Często na sesjach rady nie ma czasu na sprawy wnoszone przez radnych, a między sesjami radni nie są aktywni. Działania kontrolne mogą też prowadzić inne komisje rady gminy, ale możliwości realnego sprzeciwu wobec działalności organu wykonawczego są bardzo ograniczone. To słabość pozycji radnego powoduje w konsekwencji i uwiąd samorządowej partycypacji społecznej.
Czytaj także: Kto się odważy zlikwidować powiaty?
Źródło: inf. prasowa