Projekt ustawy o IPN był znany stronie izraelskiej. Większość uwag zgłaszanych przez ambasador Izraela została uwzględniona – powiedziała rzecznik rządu Joanna Kopcińska na antenie Polskiego Radia 24. Odniosła się również do istoty nowej ustawy o IPN.
W poniedziałek w związku z napięciem na linii Polska – Izrael odbyło się spotkanie premiera z przedstawicielami Sejmu, Senatu, Prezydenta i ministerstw. Ustalono, że w związku z ostatnimi wydarzeniami powstanie zespół, który zajmie się dialogiem z Izraelem.
„Premier zobowiązał podległych mu przedstawicieli rządu, by powstał zespół, który ma kontynuować dialog historyczny z przedstawicielami Izraela” – powiedziała Joanna Kopcińska.
Czytaj także: Niemieckie media popierają Izrael w sporze dyplomatycznym z Polską
Rzecznik rządu zabrała również głos w sprawie ustawy o IPN na antenie Polskiego Radia 24. Kopcińska poinformowała, że wbrew niektórym doniesieniom, strona izraelska znała projekt wcześniej.
„Projekt ustawy o IPN był znany stronie izraelskiej. Większość uwag zgłaszanych przez ambasador Izraela została uwzględniona” – zauważyła rzecznik rządu. „Dziwi fakt, że po uwzględnieniu uwag kolejne nie zostały zgłoszone, aż do soboty” – dodała.
Podczas rozmowy rzecznik rządu przypomniała, że nie ma żadnych podstaw, aby przypisywać państwu polskiemu współodpowiedzialność za zbrodnie Trzeciej Rzeszy. „W obozach śmierci Niemcy zabijali Żydów, Polaków, Romów i Rosjan. Kto twierdzi inaczej, powinien być ukarany” – stwierdziła.
Polsko-izraelski spór o nowe przepisy
Nowelizacja ustawy o IPN, którą uchwalił Sejm 26 stycznia, wywołała kontrowersje w Izraelu. Przypomnijmy, że nowe przepisy wprowadzają m.in. kary za nieprawdziwe i niemające oparcia w faktach oskarżenia państwa polskiego i obywateli o współuczestniczenie w zbrodniach popełnianych przez III Rzeszę. Przykładem takiego stwierdzenia mogą być „polskie obozy śmierci”.
Negatywnie do nowelizacji odniosła się Anna Azari (ambasador Izraela w Polsce). Poinformowała o tym podczas uroczystych obchodów 73. rocznicy wyzwolenia obozu Auschwitz. ) i zwróciła się z apelem do władz o zmianę ustawy.
Mamy nadzieję, że możemy znaleźć wspólną drogę, żeby zrobić jakąś zmianę w tej nowelizacji. Dlatego, że Izrael też rozumie, kto budował Auschwitz i inne obozy i wszyscy wiedzą, że to nie byli Polacy. U nas to traktuje się jak niemożliwość powiedzenia prawdy o zagładzie, wszyscy są oburzeni – powiedziała. W sprawę zaangażowało się także izraelskie MSZ, które oficjalnie zaapelowało o zmianę ustawy.