Ruchoma czcionka drukarska (XV-wieczny wynalazek) na zawsze zmieniła świat. Oczywiście zmiana nie nastąpiła od razu, lecz trwała latami. Przełom XVI i XVII wieku przyniósł Europie zapowiedź nowego sposobu przekazywania informacji, który dziś nazywamy prasą. Jak wyglądały początki prasy i przekazywanie informacji w XVII wieku?
Wraz z nadejściem XVII w. przyszła zapowiedź nowej platformy do przekazywania informacji. Wtedy to zaczęły powstawać pierwsze gazety. Za przykład można podać niemieckie Gedruckte Zeitung (1542) czy gazetę francuską z 1609 r. Jednak prawdziwy przełom przychodzi w 1638 r., gdy Theophraste Renaudot zaczyna wydawać w Paryżu Gazette de France. Inicjatywą i protekcją nad tą tygodniówką objął kard. Richelieu, pierwszy minister króla Francji. W następnych latach następuje wysyp gazet periodycznych w Europie: Florencja, Genua, Rzym, Mediolan, Bolonia, Turyn i Wenecja. Były to, jak widać, głównie gazety z nurtu włoskojęzycznego.
O pierwszych gazetach ogólnie
Cechą charakterystyczną pierwszych gazet było to, że zwykle swój żywot kończyły wraz z końcem działalności osoby prowadzącej tytuł – dziś zwaną redaktorem naczelnym.
Druk gazet sprawił, że informacje stały się bardziej powszechne i dostępniejsze. Działały one w ramach szlaków kurierskich. Kurierzy kursowali w trybie tygodniowym, dlatego pierwsze gazety dostosowywały się do tego rytmu: redakcje zbierały informacje przez cały tydzień i następnie zamykały numer w dzień przed dotarciem do miasta kuriera. Oczywiście im bliżej było ówczesnego centrum cywilizacyjnego (północne miasta włoskie i południowe Niemcy) tym regularniejszy tryb przepływu informacji roznoszonych przez kuriera.
Warto też zwrócić uwagę na to, że objętość gazet i obfitość informacji zależały od pogody. Im okres chłodniejszy i bardziej deszczowy tym wiadomości w gazetach mniej. Kurierzy jesienią, wczesną wiosną lub zimą częściej zawodzili. Należy też pamiętać o warunkach ekstremalnych: wojny, epidemie. Jednak to szlaki kurierskie były wiatrem dla żagli prasy, dlatego gazety powstawały najczęściej tam, gdzie krzyżowały się drogi kurierów: Turyn, Genua, Lyon, Bolonia, Florencja, Paryż, Frankfurt, Londyn etc. Ośrodki leżące na peryferiach także wydawały swoją prasę, jednak zaczęły robić to później i ich informacje także były bardziej spóźnione.
Sam sposób przekazu informacji przez gazety drukowane nie uważa się za nowy, bo już wcześniej istniały rękopiśmienne przekazy informacji zwane avvis. Nowością był regularny cykl i rytm, dzięki czemu, jak kropla w skale, gazety mogły drążyć opinię wśród odbiorców. Zmienił się też typ odbiorcy informacji. Dzięki większej przystępności i powszechności gazety drukowanej, wiadomości trafiały nie tylko do zainteresowanych ze względu na wykonywany zawód, lecz po prostu zaspokajały ciekawość.
Czytaj także: U zarania prasy. O pierwszych gazetach i informacji w XVII wieku [Cz. II]
Informacja w gazecie
Informacje we wcześniejszych wiekach były rozpowszechniane głównie w formie ustnej lub rękopiśmiennej – avvisi. Rękopiśmienny sposób wraz z pojawieniem się gazet drukowanych nie znikł, lecz współistniał i często stanowił źródło dla informacji drukowanej.
Informacje do gazet docierały przez kurierów. Wysłali je najczęściej stali informatorzy, którzy uzyskiwali zaufanie redaktorów. Robili to regularnie i tworzyli w ten sposób pierwsze serwisy. Oczywiście najwięcej informacji docierało z najbliżej okolicy. Nie oznacza to jednak, że nie prowadzono serwisów zagranicznych. Dotyczyły one najczęściej sąsiednich państw lub państw-miast w przypadku Italii. O odleglejszych krainach także pisano, lecz dużo rzadziej i tylko jeśli stało się cos naprawdę ważnego.
Wiadomości informator czerpał z usłyszenia, avvisi lub z innej gazety. Były one pisane i publikowane w gazecie lakonicznym językiem. Dzięki temu obcokrajowiec znający podstawy języka obcego mógł zapoznać się z informacją bez koniczności brnięcia w bardziej skomplikowany język literacki. Rzecz jasna nie tylko stały informator był źródłem informacji. Redaktorzy gazet publikowali również wiadomości, które zostały im przekazane przez podróżnych. Jednak takich informatorów nie darzono dużym zaufaniem i zaznaczano to w notce przy danej informacji w gazecie.
Inną praktyką zauważalną w początkach prasy jest przedruk informacji – słowo w słowo – z innej gazety. Takimi działaniami wspomagały się najczęściej gazety peryferyjne. Nie znano wtedy pojęcia ochrony własności intelektualnej, więc za skopiowanie tekstu nie groziły odwiedziny siedziby wymiaru sprawiedliwości.
Informacje zawierały wiele błędów w nazwiskach i nazwach krain geograficznych. Za przykład podam jak italskie gazety przekręcały nazwisko Bohdana Chmielnickiego: Smilenschy, Climniski, Kimelinzki, Chimilinschi. Co ciekawe, błędy i przekręcania nie były stosowane konsekwentnie, bo gdy wenecka gazeta pisała na jednej stronie Kimelinizki, to na następnej użyła już poprawie Chmielnicki. Pierwsze nazwisko pochodziło z doniesienia z Wiednia, a drugie z Krakowa. Błędy takie pojawiały się najczęściej w odniesieniu do wydarzeń, które miały miejsce poza obszarem występowania grupy językowej autora.
Redaktorzy nie ingerowali w dostarczony im przez serwis tekst. Zwykle we wstępny akapicie podawali źródło informacji i drogę jaką przebyła. Dodatkowo, jeśli były to wydarzenia mniej wcześniej znane czytelnikom, opatrywali je stosownym komentarzem wyjaśniającym. Dzięki takiej praktyce redaktorzy gazet ustrzegali się możliwych represji i unikali odpowiedzialności.
Druk rozpoczynał się zaraz po dotarciu ostatniej informacji. Redaktor na bieżąco układał matrycę, dlatego w ówczesnych gazetach wiadomości ułożone były w kolejności dotarcia, a nie ze względu na znaczenie. Na ostatnich stronach gazet pojawiała się zmniejszona czcionka. Działo się tak, gdyż drukarz robił miejsce na stempel swojej drukarni. W innych przypadkach na ostatniej stronie występowały rozstrzelone literki. Było to efektem tego, że redaktorowi zabrakło informacji, by wypełnić gazetę.
Redaktorzy naczelni pierwszych gazety najczęściej byli osobami, które nie zajmowały się tylko prowadzeniem tytułu. Najczęściej już wcześniej związali się z systemem obiegu informacji (ważne funkcje pocztowe) lub pełnili funkcję tajnych agentów dworów. Janusz Drob podaje, że prowadzenie gazety mogło być tylko konsekwencją wcześniej sprawowanej funkcji. Stworzenie tytułu było doskonałym sposobem na spożytkowanie nietajnych informacji (dodatkowy zarobek) lub zamaskowaniem działalności wywiadowczej. Doskonałym przykładem jest redaktor genueńskiego Il Sincero, który był informatorem dworu w Mantui, hiszpańskiego rządu w Mediolanie i dostarczał także informacje Ludwikowi XIV.
Regularność dostarczania informacji, stałe źródło, system kurierski, tekst, w który nie ingerował redaktor. Wszystko to sprawiało, że pierwsza prasa sprawiała wrażenie obiektywnej, rzetelnej i godnej zaufania.