Rząd Davida Camerona podejmie działania zmierzające do wyłączenia Wielkiej Brytanii spod unijnego prawa związanego z rynkiem pracy – donosi The Times.
W 1992 roku brytyjski rząd, któremu przewodził wówczas John Major, wynegocjował tzw. klauzulę wyłączenia. Pięć lat później z tego przywileju zrezygnował Tony Blair. Wszystko wskazuje na to, że temat w najbliższym czasie powróci. David Cameron zamierza bowiem wyłączyć swój kraj spod prawa UE przynajmniej w dwóch kwestiach: długości tygodnia pracy oraz pracowników tymczasowych. W tym drugim przypadku brukselska dyrektywa zrównuje prawa osób pracujących w krótszym okresie oraz stałych pracowników.
Krytycznie do tego pomysłu odniósł się Richard Corbett, europoseł z ramienia Partii Pracy. Jego zdaniem nie ma powodu, dla którego państwa wchodzące w skład Unii Europejskiej miałyby zgodzić się na takie warunki. Corbett uważa również, że usunięcie regulacji związanych z prawami pracowników nie zwiększy konkurencyjności państwa.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany