Wojciech Cejrowski, podróżnik, pisarz, publicysta, za pośrednictwem swojego facebookowego profilu często dzieli się ze swoimi sympatykami ciekawostkami z jego licznych wypraw. Tym razem postanowił opisać scenkę, która spotkała go w Paragwaju podczas wydawania prawa jazdy.
W Paragwaju w grudniu jest lato – poniżej równika, czyli pory roku odwrócone do góry nogami. Temperatury ok. 30 stopni, koszula się lepi, słońce wali z zenitu, jest doskonale. Cały ten kraj też stoi na głowie, nie tylko grudzień. Posłuchajcie… – napisał we wstępie Cejrowski, po czym przeszedł do rzeczy.
Podróżnik opisał swoją przygodę w urzędzie, do którego udał się w celu wyrobienia nowego prawa jazdy. Jak sam przyznał, mógł wznowić swoje poprzednie, ale oznacza to „”proszę przyjść jutro, dzisiaj tak gorąco, a my musimy wyszukać pańskie dokumenty, proszę jutro, dobrze?”, więc wolał wyrobić dokument od nowa. Cejrowski streścił dialog z obsługującym go urzędnikiem, który wyglądał wyjątkowo zabawnie.
Stanąłem przed urzędnikiem a on pyta:
– Ma Pan jakiś dokument potwierdzający zdanie egzaminu?
– Proszę – podałem urzędnikowi moje polskie prawo jazdy.
– A ma Pan jakiś dokument potwierdzający grupę krwi?
– Proszę – podałem urzędnikowi moje meksykańskie prawo jazdy.
– A dokument z adresem?
– Proszę – podałem prawo jazdy z Belize.
– Potrzebuję jeszcze jakiś drugi dokument z tym samym adresem.
– Proszę – podałem prawo jazdy z USA.
– Ale… to prawko wygasa za miesiąc, a ja potrzebuję coś, co będzie ważne jeszcze trzy miesiące.
– Proszę – podałem prawo jazdy z Gwatemali.
– Hmm… to jest prawo jazdy ważne na autobusy, a Pan się ubiega o zwyczajne na osobówki, prawda?
– Prawda. Ale panu było potrzebne coś z adresem. Adres się zgadza i jest ważne jeszcze ze dwa lata…
– Adres owszem zgadza się, ale może pan chce rozszerzyć sobie prawo jazdy i zrobię panu na osobowe i na autobusy?
– Aaa. Oczywiście, bardzo proszę rozszerzyć.
Kończąc swój wpis podróżnik pokusił się o refleksję. Nie wiem jak się obecnie wyrabia prawo jazdy w Polsce, ale w Paragwaju, czyli w zacofanym kraju trzeciego świata wyrabia się od ręki! Urzędnik robi ci zdjęcie aparatem cyfrowym, potem drukarka drukuje plastikowy dokument taki sam jak ten polski tylko… od ręki. Cała operacja opisana powyżej trwała może 10 minut. Trwałaby 7 gdyby nie moje nazwisko, które wymagało wklepywania po jednej literze a potem.. potem było jeszcze gorsze imię – napisał.
Ile trwa wyrobienie prawa jazdy w Polsce?
Postanowiliśmy wyjść na przeciw panu Wojtkowi i sprawdzić ile trwa wyrobienie prawa jazdy w Polsce. Służymy pomocą!
Osoba ubiegająca się o dokument uprawniający ją do poruszania się samochodem musi oczywiście zaliczyć kurs w szkole jazdy, a następnie zdać egzamin państwowy, który składa się z dwóch części: teoretycznej i praktycznej. Aby przejść do praktyczniej, należy uprzednio zdać egzamin teoretyczny. Na dzień dzisiejszy opłata za egzaminy w przypadku kategorii B wynosi 170 zł.
Jeżeli uda nam się je zdać za pierwszym razem, nasze dokumenty wędrują do Urzędu Miasta lub Starostwa odpowiadającego miejscu zameldowania. To zwykle trwa kilka dni. Prawo jazdy do ręki otrzymamy najczęściej po 1,5 tygodnia od zdania egzaminu. Zdarzają się oczywiście opóźnienia, ale raczej rzadko czas oczekiwania na wydanie dokumentu trwa dłużej niż 3 tygodnie.
źródło: Facebook, wMeritum.pl
Fot. Wikimedia/Żbiczek; Ministerstwo Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej