15 marca Sąd Rejonowy w Krakowie postanowił umorzyć postępowanie w sprawie kierowcy, który korzysta z aplikacji Uber. Obrońca oskarżonego kierowcy twierdził, że Prezydent Miasta Krakowa nie ma uprawnień do bycia oskarżycielem publicznym, a jego urzędnicy nie mogą dokonywać czynności sprawdzających.
Co jakiś czas w mediach pojawiają się informacje, że kierowcy wykonujący usługi dla Ubera są kontrolowani przez Inspekcję Transportu Drogowego i urzędników miejskich. Tak było m.in. w listopadzie ubiegłego roku w Katowicach. Kursy zamawiali taksówkarze, którzy prosili o dojazd do miejsca, gdzie na kierowców czekali funkcjonariusze ITD. W taki sposób namierzono pięciu kierowców. Przeciwko nim wszczęte zostało postępowanie administracyjne.
W takim przypadku grozi im kara w wysokości nawet do 10 tys. złotych. Podstawą do jej nałożenia jest brak licencji oraz przewożenie osób pojazdem nie spełniającym wymogów ustawy o transporcie drogowym. Podobna sytuacja miała miejsce miesiąc wcześniej w Trójmieście.
W czerwcu ubiegłego roku było głośno o łapance na kierowców Ubera w Krakowie, gdzie nieumundurowani policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Krakowie oraz pracownicy krakowskiego Urzędu Miasta zamówili sześć przejazdów za pomocą mobilnej aplikacji. Każdy z kierowców dostał wówczas po 2 mandaty, każdy opiewał na 8 tys zł. Więcej można przeczytać o tym TUTAJ.
Z umorzenia postępowania przed krakowski Sąd Rejonowy z pewnością jest zadowolone szefostwo Ubera.
– Cieszy nas, że krakowski sąd przychylił się do wniosku kierowcy korzystającego z aplikacji. Umorzenie sprawy wyraźnie wskazuje, że sąd podzielił opinie prawników, którzy wykazują, że kontrole prowadzone przez urzędników miejskich z Krakowa nie są zgodne z przepisami – informuje Uber.
Czytaj także: Nasila się spór wokół Ubera. Coraz częściej kierowcy otrzymują wysokie kary. „Należy uporządkować rynek”
Z kolei krakowski urząd miasta czeka obecnie na uzasadnienie decyzji sądu. Wówczas odniosą się do sprawy i zapewne na tym się nie zakończy.
– My nie mamy jeszcze tego postanowienia u siebie. Do sprawy odniesiemy się dopiero, gdy zapoznamy się z uzasadnianiem sądu. – wyjaśnia Jan Machowski, kierownik referatu informacji medialnej Urzędu Miasta Krakowa.
Urząd Skarbowy w Starachowicach w dniu 31 stycznia nałożył mandat karny w wysokości 200 zł na kierowcę Ubera. Wynikało to z braku kasy fiskalnej, a tym samym braku księgowania dochodów. Urząd Miasta Krakowa w ubiegłym roku złożył do urzędów skarbowych aż 30 zawiadomień o możliwości popełnienia wykroczeń skarbowych przez kierowców firmy Uber.
Jednak dzięki decyzji sądu podjętej 15 marca kierowcy Ubera będą składać odwołania od nieprawomocnych decyzji wydawanych przed urząd miasta.
– Z naszych informacji wynika, że kierowcy kontrolowani przez krakowskich urzędników będą dalej składać odwołania od nieprawomocnych decyzji wydawanych z naruszeniem prawa – dodaje Uber.