Sprawa tajemniczej śmierci Magdaleny Żuk wciąż wywołuje wiele spekulacji. W internecie pojawia się wiele hipotez dotyczących przebiegu zdarzeń. Szeroko udostępniane są nagrania z ostatnich godzin życia 27-letniej Polki. Teraz dziennikarze przetłumaczyli arabskie słowa wypowiadane przez rezydenta na jednym ze słynnych nagrań.
Wśród wielu często wkluczających się hipotez jakie krążą w przestrzeni internetowej pojawiają się również spekulacje na temat powiązań egipskiego rezydenta Mahmouda K., który miał opiekować się polskimi turystami. To on towarzyszył Magdalenie Żuk podczas jej ostatniej rozmowy za pośrednictwem programu Skype z jej chłopakiem. Młoda kobieta była wyraźnie przerażona.
Nagranie opublikował w sieci portal Bogatynia24.tv. Widzimy na nim rozmowę 27-letniej Magdaleny Żuk ze swoim chłopakiem. Przeprowadzono ją za pośrednictwem programu Skype zainstalowanego na telefonie komórkowym. Całość została zarejestrowana przez przebywającego w Polsce mężczyznę, który filmował przekaz za pomocą drugiego smartfona. Nagranie było szeroko rozpowszechniane w mediach społecznościowych. Pod koniec rozmowy, na ekranie pojawił się Mahmoud K. Nagranie i więcej na ten temat TUTAJ.
Na filmiku słychać było w tle mężczyzn rozmawiających po arabsku. Teraz dziennikarze „Wydarzeń” Polsatu przetłumaczyli te wypowiedzi. Ona stoi przede mną, tak, mówię do ciebie, ona stoi przede mną. Jej facet rozmawia z nią, próbuje uspokoić i mówi do niej: zaczekaj, będę jutro – mówi na nagraniu rezydent. Wygląda na to, że ona powtórzy i wejdzie do hotelu, zamknie się i coś zrobi… hehe, tak szefie…Jeśli Allah pozwoli, prezesie. – mówił w dalszej części nagrania Mahmoud K. Nie wiadomo z kim rozmawiał. W pewnym momencie rezydent polskiego biura podróży pyta swojego rozmówcę czy będzie miał okazję go poznać. Ok, dobrze, dobrze, czy mogę mieć zaszczyt i cię poznać? Ok, dobrze kapitanie Khaled. – mówił.
Najbardziej szokujące słowa padają w samej końcówce nagrania. Niech Bóg… tych klientów zwariowanych… nie chce przestać.. a w końcu dać jej kut.. – powiedział Mahmoud K. Nie wiadomo jednak, co konkretnie miały oznaczać te słowa i w jakim kontekście zostały wypowiedziane. Faktem jest, że padły z ust rezydenta Mahmouda K.
Źródło: wprost.pl; polsatnews.pl
Fot.: Facebook.com/MagdalenaŻuk