Trwa przepychanka słowna między miastem Opole a Telewizją Polską. Chodzi oczywiście o organizację Festiwalu Polskiej Piosenki, na którą obie strony mają wyraźnie inny pomysł.
W poniedziałek prezydent Opola podał informację, że miasto wypowiada umowę Telewizji Polskiej i rezygnuje z organizacji Festiwalu Polskiej Piosenki. To efekt rezygnacji wielu artystów z występu na festiwalu, chociaż jako bezpośrednią przyczynę podano niewywiązanie się z umowy ze strony TVP. Chodzi o zapis, jaki miał dotyczyć zorganizowania Złotego Jubileuszu Maryli Rodowicz, co w związku z rezygnacją piosenkarki było niemożliwe.
Na reakcję nie trzeba było długo czekać. Prezes TVP zapowiedział w programie „Gość Wiadomości”, że telewizja planuje zorganizować festiwal w innym miejscu. Dodał, że prezydent Opola ponosi historyczną odpowiedzialność za to, co się stało, a muzyka i tego typu wydarzenia powinny być wolne od politycznych sympatii czy antypatii.
Czytaj także: Prezydent Opola wypowiada umowę TVP i odwołuje festiwal!
I znów na reakcję prezydenta Opola, Arkadiusza Wiśniewskiego nie trzeba było długo czekać. W telewizji WP zapowiedział on, że miasto szykuje pozwy o gigantyczne odszkodowanie od Telewizji Polskiej. – Rozmawiamy z kancelarią prawną, ona to przygotowuje, nie chcę mówić w tej chwili o szczegółach, na pewno będziemy domagać się wielomilionowego odszkodowania – powiedział. Nie jest raczej dla nikogo niespodzianką, że podobny pozew szykuje również druga strona.
Prezydent zareagował również na słowa Jacka Kurskiego o tym, że festiwal odbędzie się w innym miejscu. – Festiwal Polskiej Piosenki w Opolu może być tylko w Opolu. Być może prezes Kurski chciałby zorganizować Festiwal Polskiej Piosenki w jakiejś innej miejscowości, natomiast ja oczywiście jestem przekonany, że Opole jest tylko jedno, 54 lata tradycji festiwalowej za nami – mówił.
Arkadiusz Wiśniewski zapewnił także, że miasto przygotowuje się cały czas do zorganizowania festiwalu jesienią. Wspomniał również, że Telewizja Polska nie jest jedynym możliwym środkiem odbioru. – Na razie przygotowujemy się do jesiennego terminu. Z kim, gdzie i jak – zobaczymy. Współczesność ma to do siebie, że nadawanie sygnału, odbiór nie musi się odbywać wyłącznie przez jedną telewizję. Opole jest tylko jedno, ale telewizji jest wiele, sposobów nadawania sygnału również – mówił.