Nie tylko Uber stanowi konkurencję dla tradycyjnych taksówek. Coraz lepiej radzi sobie tzw. car-sharing, czyli wypożyczanie aut na krótki okres czasu. Zajmująca się usługą firma 4Mobility już 7 lipca ma podpisać umowę z Hyundai i powiększyć ilość dostępnych pojazdów o 200 aut Hyundai i30.
Jakiś czas temu taksówkarze protestowali przeciwko nieuczciwej konkurencji ze strony Ubera. Teraz pojawił się kolejny rywal, oferujący nieco inną usługę: car-sharing. Czym jest ten model biznesowy?
Car-sharing to system użytkowania samochodów osobowych. Umożliwia on wypożyczanie auta na krótki czas i jest przeznaczony przede wszystkim dla osób, które sporadycznie korzystają z samochodów. Poza tym car-sharing jest częstym wyborem wśród ludzi, którzy chcą mieć dostęp do innej marki bez konieczności jej kupna.
Czytaj także: J. Faryś (PZPM): Polacy nie tak szybko zrezygnują z diesli. Elektryczna konkurencja nie podoła wymaganiom
Entuzjaści tej formy korzystania z samochodów podkreślają, że system zwiększa intensywność eksploatacji pojazdów w ciągu doby. Dzięki temu prowadzi do zahamowania wzrostu liczby samochodów prywatnych.
Firma świadcząca tego typu usługi – 4Mobility – informuje, że w piątek zamierza kupić 200 aut marki Hyundai i30, które zasilą ich flotę. Tak duży zakup zapewne wpłynie pozytywnie na konkurencyjność firmy. Obecnie koszt wynajęcia samochodu waha się od 41 do 58 groszy za minutę, plus 80-90 groszy za każdy przejechany kilometr. Cena jest uzależniona od klasy wypożyczonego auta.
Jak zauważa portal money.pl usługa jest w pewnym sensie podobna do wypożyczalni rowerów Veturilo. Samochody są ustawione w różnych częściach miasta. Można je wynająć, a po przejechaniu trasy, zaparkować w wyznaczonym w okolicy miejscu docelowym.
Głównymi różnicami między car-sharing a wypożyczalniami aut są mniejsze ograniczenia tego pierwszego typu. Poza tym pojazdy mogą być wypożyczane nawet na minuty, natomiast ubezpieczenie, a także paliwo wchodzi najczęściej w koszt wypożyczenia. Ponadto samochody są udostępnione w wielu miejscach przez co łatwiej do nich dotrzeć.
Tego typu usługi wpisują się w trend nowych możliwości transportu, ale o tym czy staną się rzeczywistą konkurencją zdecydują klienci.