Zakończyły się prace, jakie w dniach 23 sierpnia – 3 września wykonywali badacze w okolicy Twierdzy Wisłoujście. Badali oni dno Martwej Wisły, gdzie mieli nadzieję znaleźć wrak słynnego „Żółtego Lwa” – pierwszej polskiej jednostki wojskowej zbudowanej w gdańskiej stoczni.
Prace poszukiwawcze w 22 wybranych miejscach na dnie Martwej Wisły wykonywali nurkowie z firmy Archcom. Wcześniej naukowcy z Instytutu Morskiego w Gdańsku przebadali tamten teren sonarem typując miejsca, w których potencjalnie można było dokonać odkryć archeologicznych. Zbadano rzekę na długości około 650 metrów i szerokości od 5 do 10 metrów. O efektach informuje Andrzej Gierszewski, rzecznik prasowy Muzeum Historycznego Miasta Gdańska. Sprawuje ono opiekę nad Twierdzą Wisłoujście.
Niestety, badaczom nie udało się odnaleźć wraku słynnego „Żółtego Lwa”. Był to pierwszy polski okręt wojenny zbudowany w stoczni gdańskiej. Zatopiono go w nocy z 5 na 6 lipca 1628 roku, a przyczyną był szwedzki ostrzał artyleryjski. Według źródeł, do całego zdarzenia miało dojść właśnie w okolicach Twierdzy Wisłoujście. Tym razem jednak nie udało się tego potwierdzić. Nie oznacza to jednak, że całe przedsięwzięcie okazało się bezowocne.
Czytaj także: Nurkowie przeszukają dno Martwej Wisły. Chcą znaleźć wraz pierwszego polskiego okrętu wojennego z XVII wieku!
Na dnie odnaleziono wrak innego okrętu, pochodzącego prawdopodobnie z przełomu XVII i XVIII wieku. Nurkowie pobrali z niego próbki do dalszych badań. Oprócz tego odnaleziono ślady palowań pochodzących prawdopodobnie aż z XIV-XV wieku. Być może dzięki pobranym próbkom uda się ustalić dokładny wiek całej konstrukcji i przybliżyć dzięki temu historię tamtych terenów.
Wykonane na przełomie sierpnia i września prace badawcze to pierwsze przeprowadzone na tak szeroką skalę badanie dna Martwej Wisły. Do tej pory nigdy jeszcze nie robiono tego tak dokładnie. Muzeum Historycznego Miasta Gdańska otrzymało na ten cel dofinansowanie z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, a całe przedsięwzięcie kosztowało 103,5 tysiąca złotych.
Czytaj także: Popularny podróżnik… zmienił nazwisko! „Opowiem Wam historię…”