Daniel Greenfield, jeden z dziennikarzy w Centrum Wolności w Nowym Jorku, specjalizujący się w tematyce radykalnego Islamu poinformował, że w ciągu 2 lat w atakach terrorystycznych we Francji zginęło 239 osób. Dziennikarz zestawił liczbę ofiar dżihadystów z liczbą francuskich żołnierzy, którzy zginęli na misjach poza granicami kraju.
Od 2015 roku do dziś zamachowcy doprowadzili do śmierci 239 osób na terenie Francji. Dziennikarz podkreśla, że jest to oficjalna liczby ofiar zabitych przez dżihadystów. Nie obejmuje ona bowiem wielu innych ataków, w których policja domagała się, aby motywy działania sprawców były zaliczanie do zaburzeń psychicznych, a zatem nie mogli być pewni, że ataki były motywowane religijne, nawet jeśli sprawcy wielokrotnie krzyczeli „Allahu Akbar”, gdy je przeprowadzili.
Czytaj także: \"Islamska Doktryna Podstępu\" - Raymond Ibrahim. Tłumaczenie
Dla porównania w Afganistanie zginęło 89 żołnierzy francuskich. 70 osób zostało zabitych w akcji. Prawdziwa wojna toczy się oczywiście w domu. Sytuacja stale się pogarsza. Im bardziej się pogarsza, tym mniej można o niej mówić – podsumowuje dziennikarz.
W Francji nadal obowiązuje stan wyjątkowy. Ponad 7.000 żołnierzy wciąż pilnuje węzłów komunikacyjnych, ośrodków turystycznych oraz kościołów i synagog.
Źródło: frontpagemag.com