Jeszcze kilka lat temu Piotr K. robił zawrotną karierę, a w mediach przedstawiano go jako „najmłodszego polskiego milionera”. Wszystko zmieniło się pod koniec 2016 roku, kiedy to mężczyzna został zatrzymany w Austrii pod zarzutem oszustw związanych z jego działalnością gospodarczą. Kilka dni temu Prokuratura Regionalna w Warszawie poinformowała o wniosku ws. przedłużenia aresztu Piotra K.
W komunikacie opublikowanym 2 marca Prokuratura Regionalna w Warszawie poinformowała o zgromadzeniu nowych dowodów w sprawie przeciwko Piotrowi K. oraz jego byłemu współpracownikowi Mikołajowi D. i czterem innym podejrzanym. Poza tym prokuratorzy zwrócili się z wnioskiem o przedłużenie aresztu wobec Piotra K.
Do 12 lat pozbawienia wolności
„Sprawa niniejsza ma rozwojowy charakter i cechuje się szczególną zawiłością, dlatego mimo zgromadzenia obszernego materiału dowodowego wymaga przeprowadzenia dalszych czynności, które polegają między innymi na przesłuchiwaniu w charakterze świadków kolejnych osób posiadających wiedzę w zakresie przestępczych działań objętych zakresem śledztwa” – informuje Prokuratura w komunikacie.
W tym kontekście przypomniano, że Piotrowi K. zarzucano liczne oszustwa, które stanowiły dla niego stałe źródło dochodu. Czyn ten jest zagrożony karą do 12 lat pozbawienia wolności. Zdaniem Prokuratury to właśnie zagrożenie surową karą, uzasadnia obawę utrudniania śledztwa przez podejrzanego, gdyby pozostawał on na wolności. Niewykluczone jest również powstanie chęci uniknięcia kary i podjęcie przez Piotra K. próby ucieczki.
Czytaj także: Leszek Bubel w układzie. Materiał Fundacji LEXNOSTRA
„W sprawie realna jest także obawa podjęcia przez podejrzanego w warunkach wolnościowych działań służących nakłonieniu świadków do składania fałszywych zeznań lub skontaktowania się ze współpodejrzanymi celem ustalenia wspólnej linii obrony. Dotychczas uzyskano zeznania ponad 450 świadków, jednak liczba tych osób będzie większa z racji nowych dowodów, którymi dysponuje Prokuratura” – pisze Prokuratura.
Na czym polegały oszustwa?
Toczące się od wielu miesięcy śledztwo wykazało, że celem działania podejrzanych było osiągnięcie korzyści majątkowej i oszustwo osób, które „zapłaciły za produkty reklamowane między innymi jako żel do wybielania zębów, środek na odchudzanie oraz żel na stawy”.
„Sprawcy oszukiwali pokrzywdzonych poprzez wprowadzanie ich w błąd zarówno co do właściwości i ceny oferowanych produktów podczas składania zamówienia jak i zamiaru przesłania im zamówionych produktów, możliwości dokonania ich zwrotu oraz rezygnacji ze złożonych zamówień telefonicznych” – czytamy w komunikacie.
Prokuratura informuje o poważnych kłopotach z reklamacją wadliwych przesyłek. Klienci spotykali się z poważnymi utrudnieniami, kiedy chcieli zgłosić problem.
„Podejmowane przez pokrzywdzonych próby telefonicznego zgłoszenia reklamacji skutkowały bardzo wysokimi kosztami finansowymi, ponieważ dla prowadzenia rozmów z klientami Piotr K. uruchomił specjalną linię telefoniczną. Minuta połączenia telefonicznego obciążała wysokimi kwotami rozmówców, którzy próbowali w ten sposób złożyć reklamację dotyczącą zakupionych produktów lub też wyjaśnić podstawy otrzymania „przedegzekucyjnych” wezwań do zapłaty w sytuacji, kiedy nie odebrali produktów od kuriera z uwagi na podjęte wątpliwości, co do ich faktycznych właściwości” – pisze prokuratura.
Jak poinformowały „Fakty” TVN, sąd pozytywnie rozpatrzył wniosek o przedłużenie aresztu. Piotr K. pozostanie za kratkami do 4 czerwca.