Dobre dane z rynku pracy w USA sprawiły, że coraz więcej osób przewiduje rychłe ograniczenie tzw. QE3, programu prowadzonego przez Rezerwę Federalną w celu napędzania amerykańskiej gospodarki.
Quantitative Easing, bo tak brzmi pełna nazwa tego programu, miał być odpowiedzią na spowolnienie gospodarcze, które ogarnęło Amerykę po nadejściu kryzysu finansowego. Obecnie trwa trzecia część wspomnianego przedsięwzięcia podczas którego Rezerwa Federalna prowadzi zakrojoną na ogromną skalę akcję skupu obligacji. Być może proces ten dobiega końca m.in. ze względu na coraz lepsze informacje dotyczące amerykańskiej gospodarki – bezrobocie w USA spadło do 7,3 procenta podczas gdy w 2009 roku wynosiło 10 procent. Nawet istotni przedstawiciele FEDu zaczynają apelować o ustalenie harmonogramu stopniowego ograniczania QE3. Wśród nich są Dennis Lockhart oraz Richard Fisher – przedstawiciele FEDu z Atlanty oraz Dallas.
Według Lockharta Rezerwa Federalna powinna już na najbliższym, grudniowym spotkaniu rozważyć obniżenie ilości drukowanego pieniądza. Obecnie jest to astronomiczna suma 85 miliardów dolarów miesięcznie.
Czytaj także: Dziesięć mitów o Augusto Pinochecie
Z kolei Richard Fisher postuluje ogłoszenie jasno sprecyzowanego planu dotyczącego tego w jaki sposób odbywać się będzie „wychodzenie” z QE3.
Większość ekspertów uważa, że Rezerwa Federalna wstrzyma się z ograniczeniem skupu obligacji przynajmniej do marca. Termin grudniowy jest jednak nadal aktualny m.in. dzięki wzrostowi zatrudnienia w sektorze prywatnym. Dane na ten temat za listopad zostaną ogłoszone dzisiaj. Wyniki dotyczące października znacznie przekroczyły oczekiwania.
źródło: reuters.com