Nie z Siedmiogrodu czy Alp Wschodnich – jak do tej pory przypuszczali archeolodzy – ale z terenu Słowacji pochodzi miedź, z której wykonywano część ozdób odkrytych na terenie Polski w okresie neolitu, około 5,5 tys. lat temu. Te ustalenia były możliwe dzięki badaniom izotopów ołowiu.
Pierwsze przedmioty wykonane z metalu zaczęły pojawiać się na terenach dzisiejszej Polski ok. poł. V tysiąclecia p.n.e., czyli 6,5 tys. lat temu. Były to początkowo głównie ozdoby, potem – w kolejnych stuleciach – narzędzia i broń. Archeolodzy od lat zastanawiali się, jakie jest pochodzenie surowca, z którego je wykonywano – zgodnie twierdzono, że nie ma śladów wydobycia rud miedzi w tak wczesnym okresie nad Odrą i Wisłą.
„Przez 4000 lat miedź i jej stopy były podstawowymi surowcami w wytwórczości metalurgicznej. Żelazo większą rolę zaczęło odgrywać dopiero kilkaset lat przed naszą erą. Te rewolucyjne zmiany przyniosły innowacje Celtów. Jednak zagadkę stanowiło pochodzenie miedzi na ziemiach polskich kilka tysięcy lat wcześniej” – opowiada PAP dr Kamil Adamczak z Instytutu Archeologii UMK w Toruniu. Archeolodzy uważali do tej pory, że pochodzące z najwcześniejszych okresów metale sprowadzano z Alp Wschodnich lub Siedmiogrodu, ale były to jedynie domysły nie poparte specjalistycznymi analizami.
Naukowcy z UMK odkryli prawdę
Archeolodzy z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu wraz z międzynarodowym zespołem postanowili sprawdzić, skąd faktycznie sprowadzano miedź nad Wisłę. W tym celu zastosowano specjalistyczną analizę polegającą na zbadaniu stosunku izotopów ołowiu zawartych w metalowych zabytkach sprzed tysięcy lat. Każde złoże rud miedzi ma charakterystyczny stosunek izotopów ołowiu, który nie ulega zmianie nawet w czasie procesów metalurgicznych – naukowcy określają go jako „odcisk palca” konkretnego miejsca pozyskania rudy. Wyniki tych analiz zaskoczyły badaczy.
„Okazało się, że badane ozdoby wytworzono z rud, których złoża są zlokalizowane w Rudawach Słowackich – w rejonie Špania Dolina–Banská Bystrica–Kremnica. Teren ten był dla mieszkańców dorzeczy Odry i Wisły najbliższym dostępnym w neolicie obszarem bogatym w miedź, ale paradoksalnie nie był on do tej pory uwzględniony przez polskich badaczy” – dodaje Łukasz Kowalski, doktorant w Instytucie Archeologii UMK w Toruniu, główny autor artykułu na ten temat, który ukazał się w „Archaeological and Anthropological Sciences”. Oprócz archeologów z UMK w Toruniu w projekcie wzięli udział m.in. specjaliści z AGH w Krakowie, Muzeum Archeologicznego w Poznaniu, Muzeum Archeologicznego i Rezerwatu Krzemionki oraz kilku ośrodków naukowych z Belgii, Holandii i Wielkiej Brytanii.
Archeolodzy uważają, że pozyskany metal był importowany, najczęściej w postaci gotowych przedmiotów lub rzadziej półsurowca.
Naukowcy podkreślają, że przebadali do tej pory w ten sposób tylko jeden rodzaj ozdób miedzianych – są to podwójne spiralne tarczki, które być może były noszone przez kobiety jako pektorały. Próbki pobrano z pięciu ozdób znalezionych w dwóch odległych od siebie rejonach w Polsce – z Przeuszyna (Wyżyna Sandomierska) i z Kałdusa (ziemia chełmińska). Te wytwory trafiły na nasze ziemie ok. 5,5 tys. lat temu.
Naukowcy liczą, że w najbliższych latach uda się przeprowadzić podobne badania innych metalowych przedmiotów z równie odległych czasów. „W ten sposób zweryfikujemy różnego rodzaje spekulacje i uzyskamy szerszy wgląd w rekonstrukcję dróg pozyskiwania, cyrkulacji i pochodzenia metalu użytkowanego przez społeczności zamieszkujące obecne ziemie polskie w pradziejach” – podkreśla Adamczak.
Źródło: Serwis Nauka w Polsce – www.naukawpolsce.pap.pl, Autor: Szymon Zdziebłowski