Xi Jinping miał interweniować u Władimira Putina w sprawie inwazji na Ukrainę – podaje Bloomberg, powołując się na informację od jednego z dyplomatów w Pekinie. Chiński przywódca nie chciałby, by globalny konflikt przyćmił rozpoczynające się 4 lutego zimowe igrzyska olimpijskie.
Sytuacja na granicy rosyjsko-ukraińskiej wciąż jest napięta, a pierwsze doniesienia o możliwej rosyjskiej agresji pojawiły się jeszcze jesienią ubiegłego roku. Z danych amerykańskiego wywiadu wynika, że przy granicy zgromadzonych jest już ponad 100 tysięcy rosyjskich żołnierzy, a decyzja o inwazji może zostać podjęta w każdej chwili. Z informacji brytyjskiego MSZ wynika, że Putin chciałby błyskawicznie zdobyć Kijów i osadzić tam prorosyjskiego przywódcę.
Jak donosi Bloomberg, powołując się na słowa jednego z dyplomatów w Pekinie, globalnego konfliktu w najbliższym czasie nie chciałby Xi Jinping. 14 stycznia chińskie ministerstwo spraw zagranicznych przypomniało o konieczności przestrzegania rezolucji ONZ w sprawie rozejmu olimpijskiego. W starożytności zaczynał się on siedem dni przed igrzyskami, a kończył siedem dni po ich zakończeniu. Wliczając w to igrzyska paraolimpijskie, rozejm miałby trwać od 28 stycznia do 20 marca.
Chiński przywódca miał rozmawiać w tej sprawie z Władimirem Putinem. Miał poprosić go, by w tym czasie nie dokonywał inwazji na Ukrainę. Nie jest tajemnicą, że Xi Jinping nie chciałby, aby globalny konflikt przyćmił olimpiadę, która dla Chin będzie okazją do zaprezentowania się światu jako supermocarstwo. Prezydent Chin chciałby też wzmocnić swoją pozycję polityczną przed kolejną kadencją.
Eksperci zauważają, że w drugiej połowie marca następowałaby już prawdopodobnie wiosenna odwilż na Ukrainie. Zdaniem wojskowych analityków, utrudniłoby to szybką inwazje, co miałoby być rosyjskim celem.
Żr.: Bloomberg