W Iraku rozpoczęły się wybory parlamentarne. Są to pierwsze wybory od roku 2011 gdy kraj opuściły wojska amerykańskie. Nad bezpieczeństwem czuwa tysiące żołnierzy i policjantów ponieważ istnieje obawa przed działami terrorystycznymi.
Lokale wyborcze otwarte będą w godzinach 7-18 czasu lokalnego (6-17 w Polsce). Uprawnionych do głosowania jest 22 miliony obywateli i wybiorą oni z 9 tysięcy kandydatów 328 deputowanych do parlamentu. W całym państwie działa 50 tysięcy lokali wyborczych.
Analitycy nie widzą szans aby któraś z partii sama mogła przejąć władzę i możliwość stworzenia rządu jest sprawą ciężką ,nawet w przypadku wygranej koalicji szyickiego premiera Nuriego al-Malikiego i Państwo Prawa. Jego największą konkurencją są bloki szyickie np. zdominowany przez ugrupowanie Najwyższa Islamska Rada Iraku, który skupia się na postulatach dotyczących poprawę poziomu życia i usług publicznych.
Czytaj także: Wybory parlamentarne 2015 [Relacja na żywo]
Największym problemem w Iraku poza ciągłymi aktami przemocy jest wszechobecna korupcja , rosnące bezrobocie i brak sektora usług publicznych.
Każdego dnia w atakach ginie 25 osób, a od początku roku liczba ofiar sięgnęła 3 tysiące ludzi. W ciągu ostatniej doby zginęło 90 osób i dlatego istnieje obawa, że frekwencja wyborcza będzie niska.
Wybory nie odbędą się w całym państwie m.in. w kontrolowanych przez sunnitów częściach prowincji Anbaru, ponieważ toczą się tam walki sił rządowych z islamistycznymi bojówkami o kontrolę nad stolicą prowincji Ramadi.
Źródło: wpolityce.pl
Fot: Wikimedia Commons