Karol Nawrocki zostanie zaprzysiężony na prezydenta Polski? O obecnym konflikcie wokół liczenia głosów wyborczych mówił lider Lewicy Włodzimierz Czarzasty. Jego wypowiedź raczej nie spodoba się koalicjantom.
Choć od wyborów prezydenckich mija kolejny tydzień, to w obozie najtwardszych zwolenników Rafała Trzaskowskiego pojawił się postulat ponownego liczenia głosów. Do Sądu Najwyższego wpłynęło kilkadziesiąt tysięcy protestów wyborczych.
Jednak sądząc po wypowiedzi marszałka Sejmu Szymona Hołowni, Karol Nawrocki zostanie zaprzysiężony na prezydenta. We wtorek głos w tej sprawie zabrał kolejny z koalicjantów Donalda Tuska – Włodzimierz Czarzasty.
Czarzasty zapytany o złożenie przysięgi przez Nawrockiego: „Pamiętamy 3 rzeczy”
Dopytywany przez dziennikarza w TVN24, czy Karol Nawrocki złoży przysięgę 6 sierpnia przed Zgromadzeniem Narodowym, zapewnił, że „złoży”. – Jeżeli nie będą liczone wszystkie głosy i terminowo się to wszystko zgra, to złoży – stwierdził.
Czarzasty uważa, że obecnie „nic nie wskazuje” na ponowne przeliczanie głosów. – Dlatego że pamiętamy 3 rzeczy, przynajmniej ja pamiętam. Pamiętam 600 tys. protestów przy wyborze prezydenta Kwaśniewskiego, pamiętam 6 tys. Protestów wyborczych 5 lat temu i pamiętam teraz 60 tys. protestów wyborczych – podkreślił.
Co ciekawe, Czarzasty zauważył, że żaden z liderów koalicji nie podniósł postulatu ponownego liczenia wszystkich głosów. – Mam na to odpowiedź nie dość że prostą, to jeszcze prawdziwą. Żaden z 4 liderów koalicji, ani premier Tusk, ani Władek Kosiniak-Kamysz ani Szymon Hołownia ani ja, moja skromna osoba, nie powiedzieliśmy, że należy przeliczyć wszystkie głosy, nie uwzględniając tej procedury, o której powiedziałem – stwierdził.