Drugą kolejkę zmagań rozegrała dzisiaj grupa C siatkarskich Mistrzostw Świata. W Ergo Arenie doszło do pierwszej sensacji- Kanadyjczycy po pięciu setach ograli Bułgarów. Kolejne wygrane zanotowali z kolei Chińczycy oraz Rosjanie.
Bułgaria – Kanada
Początek meczu to doskonała gra Kanadyjczyków w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła, co przy wielu błędach Bułgarów dawało im duże prowadzenie (8:2). Z czasem jednak podopieczni Glena Hoaga zatracili swoje atuty, głównie zagrywkę i już na drugą przerwę techniczną schodzili z jednopunktową stratą. Po powrocie na parkiet, Bułgarzy grali jeszcze lepiej i głównie dzięki zagrywkom rezerwowego Todora Skrimowa, nie dali graczom Klonowego Liścia żadnych szans na zwycięstwo w secie (25:17).
Czytaj także: MŚ: Podsumowanie spotkań grupy C
Na początku drugiego seta, podobnie jak w pierwszym, w ataku Bułgarów szalał Cwetan Sokołow, jednak na pierwszą przerwę techniczną znowu z minimalną przewagą schodzili Kanadyjczycy. Siatkarze z Ameryki Północnej świetnie radzili sobie w bloku, w którym szczególnie wyróżniał się Adam Simac. W odróżnieniu od pierwszej partii, tym razem udało im się utrzymać mocną zagrywkę i wysoką skuteczność w ataku. Seta skończył doskonałym zbiciem syn trenera Kanadyjczyków- Nicholas Hoag (25:17) i stan meczu się wyrównał.
Po dziesięciominutowej przerwie, od początku trzeciej partii trwała wymiana ciosów, napędzana głównie przez atakujących obydwu reprezentacji: Sokołowa oraz Gavina Schmitta. Większe wsparcie od reszty drużyny otrzymywał jednak Bułgar. Znacznie lepiej niż w pierwszych dwóch partiach grał kapitan- Todor Aleksiew, a także przyjmujący rzeszowskiej Resovii- Nikołaj Penczew. Efektem tego była czteropunktowa przewaga Bułgarów na drugiej przerwie technicznej. Nie dali oni sobie już wydrzeć zwycięstwa w secie, który zakończył kolejną świetną zagrywką Skrimow (25:20).
W czwartym secie, od początku to Bułgarzy grali blokiem, zatrzymując między innymi Schmitta. Grę w tym elemencie poprawili jednak także Kanadyjczycy i prowadzili już trzema punktami (8:5). Znowu na zagrywce pojawił się jednak Skrimow, dzięki czemu Bułgarzy wyrównali stan seta i od tego momentu gra toczyła się niemal punkt za punkt, chociaż to gracze z południa Europy wyszli na minimalne prowadzenie. Nie udało im się jednak zakończyć meczu, Kanadyjczycy zdobywali ważne punkty blokiem i doprowadzili do gry na przewagi, którą ostatecznie wygrali (26:24) i tym samym tie- break stał się faktem.
Decydujące starcie lepiej rozpoczęli Kanadyjczycy- po dobrym bloku Justina Duffa wyszli na prowadzenie w stosunku 5 do 2. Bułgarzy, co prawda, próbowali atakować, ale nie byli w stanie nawet zbliżyć się do doskonale grających rywali i gładko ulegli w tie- breaku Kanadyjczykom (15:8). Pierwsza sensacja w grupie C stała się więc faktem!
Bułgaria – Kanada 2:3 (25:17, 17:25, 25:20, 24:26, 8:15)
Bułgaria: Żekow, Todorow, Yosifow, Penczew, Sokołow, Aleksiew, Salparow (libero) oraz Skrimow, Miluszew, Dimitrow, Gradinarow
Kanada: Sanders, Perrin, Duff, Verhoeff, Schmitt, Hoag, Lewis (libero) oraz Winters, Soonias, Schneider, Simac
Meksyk – Chiny
Od początku meczu ciężar zdobywania punktów wzięli na swoje barki atakujący obydwu zespołów: Daniel Vargas oraz Zhi Yuan. Obaj grali znakomicie, ale minimalnie przeważali Meksykanie (12:10). Z minuty na minutę, Latynosi odskakiwali azjatyckim siatkarzom, prezentując dobrą zagrywkę i grę blokiem. Efektem była pierwsza wygrana przez nich partia na Mistrzostwach (25:20).
Początek drugiej partii znowu dla Meksykanów. Skuteczna zagrywka umożliwiała kontrataki, które podopieczni trenera Sergio Hernandeza skrzętnie wykorzystywali (10:7). Z czasem do głosu doszli jednak gracze z Państwa Środka. Poprawili wszystkie elementy gry, głównie zagrywkę oraz blok i wyrównali stan meczu (25:19).
Trzecia partia była przez długi okres bardzo wyrównana, a zespoły zmieniały się na prowadzeniu. Chińczykom pomógł as serwisowy Yuana, po którym nabrali wiatru w żagle i wyszli na prowadzenie w meczu (25:20).
Czwarty set to popis Chińczyków, którzy przeważali od początku. Na środku siatki, zarówno w bloku, jak i ataku świetnie grał Xin Geng. Meksykanie z kolei zaczęli się mylić, również w polu zagrywki. Była to woda na młyn dla Azjatów, którzy spokojnie dowieźli prowadzenie do końca (25:20) i odnieśli drugie zwycięstwo w turnieju, znacznie przybliżając się do drugiej rundy.
Meksyk – Chiny 1:3 (25:20, 19:25, 20:25, 20:25)
Egipt – Rosja
Od początku meczu, kibice w Ergo Arenie okazywali sympatię Faraonom, z kolei często wygwizdując graczy naszych wschodnich sąsiadów. Na parkiecie również było gorąco- doszło do sprzeczki między Abdelhayem, oraz Spiridonowem. Jeżeli chodzi o same zdarzenia sportowe, to Egipcjanie grali bardzo dobrze, dotrzymując kroku mistrzom Europy do stanu po 20. Wtedy jednak doświadczenie Europejczyków dało o sobie znać i wygrali oni pierwszą partię (25:22).
Początek drugiego seta to festiwal zepsutych zagrywek z obydwu stron, jednak lepiej wyglądali Rosjanie (8:4). Gwiazdor Egipcjanów- Ahmed Abdelhay nadal zdobywał sporo punktów, jednak jego koledzy nie potrafili dotrzymać mu kroku. Z kolei Rosjanie grali pewnie, ciągle powiększali przewagę i wygrali w konsekwencji kolejnego seta różnicą aż dziesięciu punktów (25:15).
Od początku trzeciej partii Egipcjanie nie mieli wiele do powiedzenia. Rosyjscy siatkarze byli dużo lepsi w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła i z akcji na akcję powiększali przewagę. Efektem kolejny szybko wygrany set (25:15). Podopieczni trenera Andrieja Woronkowa są tym samym jedną z trzech, obok Polski i Brazylii, drużyn, które jak dotąd nie przegrały w turnieju nawet seta.
Egipt – Rosja 0:3 (22:25, 15:25, 15:25)
Egipt: Youssef, Abdelhay, Abdelrehim, Badawy, Abdella, Abou, Moawad (libero) oraz Abdelkader, Thakil
Rosja: Apalikow, Grankin, Pawłow, Spiridonow, Muserski, Ilinych, Ermakow (libero) oraz Wolwicz
Tabela grupy C:
Lp. | Drużyna | Mecze | Wygrane | Przegrane | Sety | Punkty |
1. | Rosja | 2 | 2 | 0 | 6-0 | 6 |
2. | Chiny | 2 | 2 | 0 | 6-1 | 6 |
3. | Bułgaria | 2 | 1 | 1 | 5-3 | 4 |
4. | Kanada | 2 | 1 | 1 | 3-5 | 2 |
5. | Egipt | 2 | 0 | 2 | 1-6 | 0 |
6. | Meksyk | 2 | 0 | 2 | 1-6 | 0 |
Awans uzyskają cztery najlepsze zespoły.