Francja postanowiła „zawiesić do listopada” sprzedaż Rosji pierwszego z dwóch okrętów desantowych typu Mistral. Decyzja jest motywowana „działaniami Moskwy na Ukrainie” – poinformowało biuro prasowe prezydenta Francois Hollande’a.
– Obecne warunki nie pozwalają Francji na dostarczenie Rosji pierwszego z dwóch okrętów desantowych typu Mistral z powodu ostatnich działań Moskwy na Ukrainie – poinformowało w środę biuro prasowe Hollande’a. Wcześniej, Francja zapewniała, że pomimo presji międzynarodowej i kolejnych sankcji nakładanych na Rosję, pierwszy okręt zostanie o nazwie „Władywostok” zostanie dostarczony odbiorcy zgodnie z umową pod koniec października.
>>Czytaj także: NATO: będą manewry na zachodzie Ukrainy
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
– Prezydent uznał, że mimo perspektywy zawieszenia broni […] warunki, w których Francja mogłaby zezwolić na dostarczenie pierwszego okrętu desantowego, nie zostały spełnione – napisano w komunikacie. Dodano też, że ostatnie wydarzenia na Ukrainie „godzą w podstawy bezpieczeństwa w Europie”.
Rosja: to nie tragedia
W komunikacie Paryża nie ma mowy o drugim okręcie tego typu o nazwie „Sewastopol”, który ma zostać dostarczony Rosji w listopadzie 2015 r. Wiceminister obrony Rosji był pierwszą osobą z Kremla, która publicznie odniosła się do decyzji Paryża. Stwierdził on, że dla Rosji „to nie tragedia”. Zadowolenie wykazali za to Amerykanie. Rzeczniczka Departamentu Stanu Jennifer Psaki w mailu do AFP napisała: „Myślimy, że to mądra decyzja”.
>>Czytaj także: Czechy nie poprą nowych sankcji przeciw Rosji?
Agencje informacyjne podkreślają, że kontrakt nie został zerwany, a jedynie „zawieszony”. Zdaniem komentatorów, jest to próba wywarcia presji na Rosję, a nie rezygnacja z intratnej umowy handlowej.
Mistrale i tak zostaną sprzedane Rosji?
Prezydent Francji, Francois Hollande, już w maju powiedział, że kontrakt tylko „na razie” nie został wówczas zawieszony. Jednak jego najbliżsi współpracownicy, których cytuje „Le Monde”, nie mają wątpliwości, że okręty trafią wkrótce do Rosji.
Ten kontrakt został podpisany, zostanie zrealizowany, Rosjanie zapłacili, anulowanie go pociągnęło za sobą kary pieniężne, a w tej sytuacji, to Francja byłaby przedmiotem sankcji
– mówi rozmówca „Le Monde”.
Moskwa już wcześniej zagroziła Paryżowi, że w przypadku zerwania kontraktu „zażąda odszkodowania za wszelkie straty, jakie może ponieść”.
>>Czytaj także: Poparcie Camerona dla Tuska za zgodę na ograniczenie praw socjalnych dla Polaków?
Rosja i Francja podpisały umowę o zakupie Mistrali w 2011 r. Był to pierwszy tak duży kontrakt na import broni zawarty przez Moskwę od upadku Związku Radzieckiego. Duży okręt desantowy Mistral ma blisko 24 tys. ton wyporności i może transportować 40 czołgów, 450 żołnierzy i 16 ciężkich śmigłowców.
Źródło: tvn24.pl; wmeritum.pl
Fot.: Commons Wikimedia/Rama