Sanocki Marsz Pamięci Żołnierzy Wyklętych odbył się 7 marca. Jak twierdzą tamtejsi działacze, lokalna policja nie dopuściła by miał miejsce 1 marca. Uczestniczyły w nim środowiska kombatanckie, kościelne i narodowe.
Organizatorami marszu był Obóz Narodwo-Radyklany z Sanoka, tamtejszy Ruch Narodowy i Towarzystwo Gimnastyczne „Sokół” ze Strachociny. Lokalni działacze nie poddali się przeciwnościom i doprowadzili do zorganizowania marszu 7 marca. Udowodnili też, że o Żołnierzach Wyklętych można, a nawet trzeba mówić nie tylko 1 marca.
Żołnierze Wyklęci powracają z wygnania
O godz. 17 patrioci chcący uczcić Żołnierzy Wyklętych zebrali się wokół pomnika Synów Ziemi Sanockiej, znajdującym się na pl. św. Jana. Jako pierwszy głos zabrał prezes TG „Sokół” Strachocina Marek Hyleński. Podziękował za liczne przybycie i mówił o tym jak ważna jest potrzeba uczczenia takich dni.
Następnie głos został oddany duchownemu z zakonu franciszkanów, który poprowadził modlitwę w intencji Żołnierzy Wyklętych, a także udzielił błogosławieństwa zebranym. Na miejscu byli także obecni kombatanci ze Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej w Sanoku. Po modlitwie przemówił szef tej organizacji, Aleksander Roman. Opowiadał o tym jak po wkroczeniu Armii Czerwonej on i jego koledzy byli szkalowani – między innymi na procesach pokazowych, gdzie byli nazywani bandytami. Wyraził on także zadowolenie, że młodzieży coraz bliżej do wartości patriotycznych.
Po wzruszającej przemowie kombatanta głos zabrał szef sanockiego Ruchu Narodowego, Dawid Lewandowski. Mówił o tym jak ważna jest kwestia oddania pokłonu Żołnierzom Wyklętym. Stwierdził także, że bez zmiany władzy nie dojdzie do prawidłowego ich uczczenia. Dodał też, że prawdziwa Polska istnieje właśnie w lokalnych ośrodkach, a nie na szczytach władzy.
Następnie głosu udzielono koordynatorowi sanockiego Obozu Narodowo-Radykalnego, Dawidowi Czopkowi. Odczytał on Apel Pamięci, w którym wymieniał poległych żołnierzy walczących na Ziemi Sanockiej i w powiatach: leskim, brzozowskim oraz krośnieńskim. Po odczytaniu nazwiska danego żołnierza słychać było głośne „Chwała Bohaterom!”. W czasie tego apelu zostały złożone znicze pod pomnikiem Synów Ziemi Sanockiej. Następnie uformowano kolumnę, która ruszyła w stronę głównego sanockiego cmentarza.
Czytaj także: W Rzeszowie uczczono Żołnierzy Wyklętych
Znicze, kwiaty i pieśni
Pierwszym przystankiem maszerujących patriotów była tablica pod kościołem franciszkanów poświęcona Żołnierzom Samodzielnego Batalionu Operacyjnego NSZ „Zuch”, którym przewodził mjr Antoni Żubryd. Zostały złożone pod nią znicze i marsz ruszył dalej.
Następnie zatrzymano się przed dawnym budynkiem więzienia UB. To właśnie tam przesłuchiwano i torturowano Żołnierzy Wyklętych. Gdy marsz doszedł pod siedzibę Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej w Sanoku, pożegnano kombatantów głośnymi okrzykami „Cześć i Chwała Bohaterom!”.
Po przybyciu na cmentarz Robert Torb zaśpiewał piosenkę „Rozstrzelana Armia”. Następnie zaintonowano hymn narodowy.
W trakcie marszu trwała także zbiórka pieniędzy na ekshumacje Żołnierzy Niezłomnych i renowacje ich grobów. W marszu wzięło udział ok. 200 osób.
Sebastian Florczak – ONR Sanok