Artur Barciś zabrał głos na temat nowego rządu. Jak się okazuje, jego słowa mogą sprawić, że niektórzy będą zaskoczeni.
Artur Barciś w czasach rządów Zjednoczonej Prawicy wielokrotnie negatywnie wypowiadał się na temat ówczesnej władzy. Nie bawił się w dyplomację i nie stronił od mocnych słów o partii Jarosława Kaczyńskiego.
Teraz, gdy władzę przejął Donald Tusk i spółka, wydawać mogłoby się, że aktor powinien być usatysfakcjonowany. Tymczasem Barciś przyznał niedawno, że w nowej władzy „nie wszystko mu się podoba”.
– Nie wszystko mi się podoba, co się teraz dzieje, ale daję im czas – powiedział aktor w rozmowie z serwisem Plejada. Jednocześnie wrócił też do poprzednich rządów.
Artur Barciś o poprzedniej władzy
– Przez osiem minionych lat ta demokracja była nam powoli odbierana – powiedział Artur Barciś i dodał, że w czasach rządów Zjednoczonej Prawicy cały czas liczył, iż ten stan wreszcie dobiegnie końca.
Teraz aktor przyznaje, że ma nadzieje, iż „wszystko da się odkręcić”. Tutaj dużą nadzieję pokłada w nowej władzy. – Mam nadzieję, że da się to wszystko odkręcić, że wrócimy do rodziny krajów w pełni demokratycznych, a nie będziemy zmierzali w kierunku takich państw jak Białoruś czy Węgry – powiedział.
Artysta odniósł się też do kwestii TVP. Jak twierdzi, pozytywnie ocenia zmiany wprowadzone w telewizji publicznej. Jego zdaniem do takich optymistycznych akcentów można zaliczyć m.in. powrót Macieja Orłosia.