Wielu Polaków wie stosunkowo niewiele o tym, co dzieje się na Białorusi. W polskich mediach o naszym wschodnim sąsiedzie mówi się zazwyczaj w kontekście politycznym. Dlatego warto obejrzeć ciekawy reportaż autorstwa Michała Sikorskiego pt. „Białoruś bez wizy”.
Michał Sikorski to niezależny twórca wideo na YouTube. Na początku grudnia opublikował reportaż ze swojej podroży po Białorusi. Materiał ten może okazać się niezwykle przydatny dla każdego, kto ma w planach odwiedzić to państwo. Nie była to jednak jego pierwsza podróż. Rok temu także przygotował film ze swojego pobytu. Jest on dostępny tutaj.
To moja trzecia wizyta na Białorusi, więc wiedziałem czego się spodziewać. Białoruś jest generalnie krajem bezpiecznym, czystym, a ludzie są bardzo przyjaźni, otwarci i pomocni. Byłem we wszystkich krajach za naszą wschodnią granicą i to właśnie Białorusini najlepiej odnosili się do mnie jako do Polaka. Można powiedzieć, że będąc turystą z Polski można liczyć na specjalne względy, tym bardziej, że dla Białorusinów zniesienie wiz na Grodzieńszczyźnie to duża szansa żeby po prostu zarobić, więc każdego turystę chcą docenić i dopieścić. Białoruś to jeden z najrzadziej odwiedzanych przez turystów krajów w Europie, jadąc więc tam możemy być pewni, że poznamy prawdziwą kulturę, prawdziwych ludzi i ich gościnność, a nie będziemy jednym z miliona przyjezdnych, którzy chodzą utartymi turystycznymi szlakami.
– powiedział dla wMeritum.pl Michał Sikorski.
Co go najbardziej zaskoczyło?
To, co może zaskoczyć turystów, którzy pierwszy raz przyjeżdżają na Białoruś, to wszechobecna symbolika komunistyczna. Na centralnym placu stoi Lenin, a główne ulice nazywa się jego imieniem. Nie jest to jednak coś, na co Białorusini zwracają szczególną uwagę, większość ludzi jest po prostu w stosunku do tego obojętnych, a symbole sowieckie stały się pozostałościami ubiegłej epoki, które już wtopiły się w otoczenie miasta.
Jednak nie brakuje też tam polskich śladów:
W Grodnie, oprócz miejsc przywołujących na myśl czasy Związku Radzieckiego, jest również mnóstwo miejsc, które wiążą się z Polską i polskością. Na przykład przed pomnikiem Elizy Orzeszkowej leżały biało-czerwone kwiaty. Główny kościół w Grodnie był wypełniony po brzegi wiernymi, którzy modlili się tak jakby gorliwiej niż wierzący w Polsce. Białorusini są więc bardzo przyjaźnie nastawieni do Polaków, myślę, że jest to jeden z niewielu narodów, który ma jedynie pozytywne wspomnienia związane z naszą historią. Na Białorusi czci się Kościuszkę, Bitwę pod Grunwaldem, Rzeczpospolitą Obojga Narodów… Grodno i tereny współczesnej Białorusi zawsze były bardzo ważnym miejscem w rozwoju polskiej kultury. Niestety, kiedy rozmawiałem z właścicielem biura turystycznego z Brześcia, powiedział mi, że mimo tego, że jest wiele ośrodków agroturystycznych i ciekawych, historycznych miejsc, to na Białoruś przyjeżdżają głównie turyści z Rosji. Wychodzi na to, że Rosjan bardziej interesuje polska historia, niż samych Polaków.
Autor reportażu uważa, że Polacy mimo wszystko powinni bardziej poznać Białorusinów i ich państwo:
Dlatego właśnie postanowiłem przyczynić się choć trochę do zmiany nastawienia do Białorusi wśród Polaków i nagrać reportaż, w którym szczerze podzieliłem się swoimi wrażeniami z podróży na Grodzieńszczyznę bez wizy. Myślę, że przyjazd na Białoruś może być nie tylko ciekawą, pouczającą przygodą, ale również pewnym rodzajem zbliżenia się do naszych wschodnich przyjaciół, od których, zapatrzeni ślepo w Unię Europejską, oddaliliśmy się tak bardzo w ostatnich latach.
Poniżej mogą Państwo obejrzeć ten reportaż:
Źródło: Youutube.com/wMeritum.pl
Fot. Facebook.com/Michał Sikorski