Od kilku dni afera związana z Motorem Lublin rozgrzewa środowisko piłkarskie w Polsce. Po niespodziewanej decyzji właściciela klubu Zbigniewa Jakubasa, zaskoczył również były prezes PZPN Zbigniew Boniek. Swoje zdanie wyraził publicznie.
Wszystko zaczęło się w niedzielę po meczu Motoru z GKS-em Jastrzębie. Trener lubelskiego zespołu Goncalo Feio, najpierw miał obrazić rzeczniczkę prasową klubu Paulinę Maciążek, a następnie rozbił głowę prezesa Pawła Tomczyka kuwetką na dokumenty.
Sprawa wywołała ogromne emocje. Za trenerem opowiedzieli się kibice Motoru, ale większość działaczy sportowych z kraju spodziewało się jednak zwolnienia Feio. Tymczasem na wtorkowej konferencji prasowej Zbigniew Jakubas zaskoczył, bo… pozostawił trenera, ale zwolnił rzeczniczkę i zawiesił przebywającego w szpitalu prezesa klubu.
Jakubas stanął w obronie trenera. „Cenię go, to kompetentny człowiek. Ta sytuacja, która wyniknęła, jest efektem przemęczenia. Trener pracuje po 20 godzin. To jest granica wytrzymałości organizmu, być może człowiek jest wybuchowy” – mówił.
Decyzja Jakubasa wywołała spore poruszenie w środowisku piłkarskim. Większość komentatorów krytycznie i prześmiewczo odniosła się do jego decyzji. Tymczasem były prezes PZPN Zbigniew Boniek zdecydował się stanąć po jego stronie.
„A ja kibicuje panu Zbigniewowi Jakubasowi. Takich ludzi potrzeba w sporcie. Moraliści mnie śmieszą. Wszyscy się na wszystkim znają” – napisał Boniek na Twitterze.
Przeczytaj również:
- Sosnowiec. Ksiądz zabił diakona? Szokujące informacje o tragedii
- Miedwiediew leciał do elektrowni jądrowej. Doszło do incydentu [FOTO]
- Śmigłowce wojskowe nad Warszawą! Wiadomo, o co chodzi
Źr. twitter