Dzisiaj w Bukowinie Tatrzańskiej doszło do tragedii. Zerwany przez wiatr dach uderzył w grupę osób. Na miejscu zginęła matka z córką, a dwie osoby są w szpitalu. Na konferencji prasowej sprawę skomentował prokurator, który kilkukrotnie mówił o „samowoli budowlanej”.
Dramat rozegrał się na Rusińskim Wierchu w Bukowinie Tatrzańskiej. Niestety na miejscu zginęła 52-letnia kobieta oraz jej 15-letnia córka. Obrażenia doznały także dwie inne osoby. Wśród nich jest 21-letnia druga córka zmarłej kobiety, a także jej 17-letni chrześniak. Oboje trafili do szpitala.
Czytaj także: Orkan Sabina dotarł do Polski. Wydano najwyższe ostrzeżenia, wiatr może zagrażać życiu
Czytaj także: Bukowina Tatrzańska: Wiatr zerwał dach, który zabił dwie osoby. Wstrząsająca reakcja turystów [WIDEO]
„Prawdopodobnie doszło do naruszenia rdzenia kręgowego i wewnętrznych urazów twarzoczaszki.” – poinformował na konferencji w Bukowinie Tatrzańskiej prok. Jacek Dyka z Prokuratury Rejonowej w Zakopanem. „Nie ma innych widocznych obrażeń ciała.” – dodał i poinformował, że śledczy zabezpieczyli nagrania z monitoringu.
Prokurator mówił w Bukowinie Tatrzańskiej o „samowoli budowlanej” i wskazywał przy tym, że budynek, o którym mowa, ma „wątłą konstrukcję”. „Mamy tutaj zaniechanie inwestora w zakresie zabezpieczania.” – wskazał, dodając, że interesuje go, kto „wykonał tak wadliwą konstrukcję”.
Czytaj także: Wypadek członków Kabaretu Moralnego Niepokoju. „Wszyscy przegrali” [FOTO]
„Nie trzeba tu biegłego, żeby stwierdzić, że to nie miało prawa funkcjonować.” – podkreślił. Prokurator przyznał, że ktoś będzie odpowiadał za czynności związane z „postawieniem samowolnie tego budynku”, a ktoś inny np. za jego stan techniczny.
Źr. tvp.info