Nagranie opublikowane przez Sylwestra Wardęgę wywołało prawdziwą burzę w polskim internecie. Pod adresem niektórych YouTuber’ów padły bardzo ciężkie oskarżenia. Teraz głos w sprawie zabrał Dominik Borkowicz, były manager Stuu i Marcina Dubiela.
Kilka dni temu Sylwester Wardęga opublikował bardzo mocne nagranie, które wstrząsnęło polskim internetem. YouTuber oskarża swoich „kolegów po fachu”. Skupił się na postaci Stuarta Kluz-Burtona (Stuu), który według jego ustaleń mógł dopuszczać się wykorzystywania nieletnich dziewczyn. Na potwierdzenie swojej wersji opublikował fragmenty rozmów, jakie Stuu miał prowadzić z nieletnimi. Obrywa się także Marcinowie Dubielowi i Boxdelowi.
Na łamach Plotka sprawę skomentował również były manager Stuu i Dubiela. Borkowicz przekonuje, że nie miał pojęcia o czynach popularnych YouTuber’ów. Wskazał również, że nikt z managementu nie sprawdzał prywatnej korespondencji influencerów.
„Nie ukrywam, że z dużym szokiem i niedowierzaniem zobaczyłem wczorajszy materiał Sylwestra. Faktem jest, że przed wieloma laty z naszą agencją współpracowali panowie, niemniej absolutnie nikt w naszych szeregach nie posiadał wiedzy dotyczącej opisywanych, bulwersujących zachowań” – powiedział Borkowicz.
„Naszą pracę managerską wykonujemy profesjonalnie, nie mamy w swoim zwyczaju kontrolować telefonów, korespondencji naszych artystów czy nadzorować ich prywatnych spotkań. Absolutnie piętnuję przedstawione w materiale zachowania i wierzę, że odpowiednie organy przejmą nadzór nad tą sprawy dążąc do jej wyjaśnienia” – dodaje były manager Stuu i Dubiela.
Przeczytaj również:
- Pandora Gate. Prokuratura wszczyna śledztwo! Zabezpieczono materiały
- Kto zatrzymał kierowcę BMW? Rutkowski przerywa milczenie i ujawnia
- Morawiecki reaguje na Pandora Gate. „Spotka was kara najbardziej dotkliwa”
Źr. Radio ZET; Plotek