Generał Roman Polko uważa, że należy zmienić stosunek do Rosji. Były szef jednostki GROM postuluje przyjęcie taktyki, która zakłada wyprzedzanie posunięć Kremla.
Generał Roman Polko udzielił ostatnio wywiadu dziennikowi „Fakt”. Były dowódca GROM podczas rozmowy odniósł się do aktualnej sytuacji w wojnie Rosji na terytorium Ukrainy. Jak przekonuje, powinno się wspierać ideę rozszerzenia NATO.
– Najwyższa pora słuchać ekspertów, a nie w sposób polityczny rozgrywać szczyt NATO, tak jak miało to miejsce do tej pory, że każdy kraj patrzy tylko na własny czubek nosa. Putin nam wyraźnie pokazał, że kiedy jesteśmy podzieleni, to nas rozgrywa jak chce – podkreślił.
W opinii byłego dowódcy GROM należy zmienić taktykę, tak by „zamiary Rosji, które są łatwe do odszyfrowania, po prostu wyprzedzać i przejmować”. – Musimy działać, żeby w przyszłości nie było czegoś takiego, iż Putin wykonuje oczywiste ruchy, a Zachód w zasadzie nie wie, jak reagować – doprecyzował.
Gen. Polko przekonuje, że zmiana sytuacji geopolitycznej powinna również wywołać refleksję w strukturach NATO. Jego zdaniem, Sojusz powinien zacząć „poważnie podchodzić do finansowania sił zbrojnych” w państwach członkowskich.
Były szef GROM wystąpił również na antenie TVP Info, gdzie podzielił się ciekawą opinią na temat dostaw broni dla Ukrainy. – Ciągle słyszymy od kanclerza Niemiec, że to ciężkie uzbrojenie będzie dostarczone, ale jakoś realizacji nie widać – stwierdził.
– Niemcy są światowym eksporterem broni. Niepokojące jest to, że zwlekają z taką pomocą, jakby dążąc za wszelką cenę do zamrożenia konfliktu w fazie, która jest dla Ukrainy nieakceptowalna, bo oznaczałaby utratę całego Donbasu – dodał.