Najnowsze niemieckie sondaże coraz dobitniej pokazują, że kandydatura Martina Schulza na stanowisko kanclerza Niemiec to strzał w „dziesiątkę” dla SPD. Po raz pierwszy od ponad dziesięciu lat partia ta wyprzedziła w sondażu koalicję CDU/CSU.
Po tym, jak Socjaldemokratyczna Partia Niemiec ogłosiła, że jej kandydatem na kanclerza i jednocześnie nowym szefem będzie Martin Schulz, słupki sondażowe oszalały. Wcześniejszym kandydatem miał być dotychczasowy wicekanclerz, a obecnie niemiecki minister spraw zagranicznych, Sigmar Gabriel.
W ostatnich dniach jeden z sondaży pokazywał, że gdyby wybory na kanclerza Niemiec odbywały się bezpośrednio, Martin Schulz z łatwością pokonałby w nich Angelę Merkel. Teraz jednak po raz pierwszy od 2006 roku w sondażu prowadzi nie koalicja CDU/CSU, ale właśnie SPD. Według badania instytutu Emnid, SPD może liczyć w wyborach na 33 procent głosów i tym samym nieznacznie, ale jednak wyprzedza partię Angeli Merkel. CDU/CSU ma powiem 1 punkt procentowy mniej i zagłosowałoby na nią 32 procent badanych.
Czytaj także: Kłopoty Angeli Merkel? Schulz z łatwością pokonałby ją w wyborach bezpośrednich!
Na tym jednak nie kończą się problemy partii Angeli Merkel. Okazuje się bowiem, że według badania SPD mogłoby pożegnać się z dotychczasowym koalicjantem, czyli właśnie CDU/CSU i stworzyć koalicję albo z lewicową Die Linke, która uzyskała 8 procent głosów, albo z Zielonymi, których poparcie wyniosło 7 procent. Rządy w Niemczech przesunęłyby się wówczas mocno na lewą stronę sceny politycznej.
Wybory do Bundestagu już 24 września.
Czytaj także: Unijne absurdy. Kompilacja najbardziej niedorzecznych regulacji [WIDEO]