Przeciętna wiedza o rewolucji październikowej w Rosji ogranicza się o przewrotu bolszewików oraz dojścia do władzy Lenina. Tymczasem na tamtych terenach długo trwała walka o władzę, a śmierć cara Mikołaja II wcale nie oznaczała poddania się jego zwolenników. Z kolei odrodzona Polska mogła mieć wówczas ogromny wpływ na dzieje Rosji. O tych dramatycznych wydarzeniach opowiada książka Jana Engelgarda pt. „Klątwa generała Denikina”.
„Klątwa generała Denikina” to powieść historyczna, osadzona w większości w 1919 roku. Rozgrywa się w wielu miejscach, jednak sedno akcji to tereny nowo powstającej Polski. W Paryżu toczy się wówczas konferencja pokojowa, kończąca I wojnę światową, zaś w Polsce cała władza zostaje podporządkowana przez Naczelnika Państwa – Józefa Piłsudskiego. Z kolei w Rosji walczą ze sobą siły bolszewickie oraz siły wierne zamordowanemu carowi Mikołajowi II.
W tym czasie do Warszawy przybywa główny bohater powieści – Piotr Goremkin. Jest on wysłannikiem generała Denikina i ma do spełnienia niezwykle ważne zadanie – jego misją jest przekonanie Polaków do pomocy siłom wiernym „dawnej” Rosji. Książka ukazuje wszelkie argumenty tak, że niepowodzenie tej misji wydaje się wręcz niemożliwe. Polacy mają w tym czasie naprawdę silną armię, która jest zdolna odwrócić bieg wydarzeń w Rosji. Na Polskę naciskają również Francja oraz Wielka Brytania, ponieważ dzięki tej armii istnieje możliwość pokonania bolszewizmu, jeszcze zanim stanie się potężny. Okazuje się jednak, że są w kraju siły, które wcale nie chcą wspomóc generała Denikina i trzeba uczciwie przyznać, że też mają one swoje racje. W końcu Rosja carska to przez ponad sto wcześniejszych lat wróg Polski i opinia publiczna wcale nie skłania się ku temu, żeby jej teraz pomagać.
Jan Engelgard to osoba związana z Narodową Demokracją, autor jest popularyzatorem myśli Romana Dmowskiego. Nic więc dziwnego, że książka jest zwrócona politycznie właśnie w tą stronę. Jednak nie jest to propaganda – każdy postulat endecji przytaczany tutaj jest celnie argumentowany i trudno się z nim nie zgodzić. Myślę, że nawet przeciwnicy myśli Romana Dmowskiego, musieliby w tym przypadku przyznać mu rację. Warto też jednak zwrócić uwagę na drugą stronę. Autor opisuje wydarzenia, znając już ich konsekwencje i wiedząc, co stanie się rok później czy też 20 lat później. Trzeba o tym pamiętać i podczas lektury zwracać uwagę na racje obu stron.
„Klątwa generała Denikina” zawiera losy fikcyjnych postaci, jak chociażby wspomniany wcześniej Piotr Goremkin, ale występują w niej również postacie historyczne. I to nie tylko jako tło, ale jako uczestnicy opisywanych wydarzeń. Czytelnik zapoznaje się ze scenami z udziałem Romana Dmowskiego, Józefa Piłsudskiego, Józefa Dowbora – Muśnickiego, Antona Denikina czy Feliksa Dzierżyńskiego. Autor nakreśla sytuacje, w których podejmują oni kluczowe decyzje dla losów nie tylko kraju, ale również całej Europy. Piłsudski w 1919 roku sprawuje już realną władzę na terenie całego kraju i ma możliwość pomocy gen. Denikinowi w walce z bolszewikami. Wybiera jednak inną drogę – postanawia dogadać się z tymi drugimi i nie udzielać pomocy „imperialistycznej” Rosji. A faktem jest, że połączone siły Polski i armii Denikina pokonałyby „czerwonych”, prawdopodobnie bez większych problemów. Latem 1920 roku, działacz komunistyczny Karol Radek mówił: „Jacy ci biało – Polacy głupi – mogli nad, czerwonych, rozgnieść jeszcze osiem miesięcy wcześniej, gdyby tylko pomogli białym Rosjanom; teraz sami leżą u naszych stóp”. Świadczy to o tym, że nawet bolszewicy byli przekonani o grozie swojej sytuacji.
Powieść „Klątwa generała Denikina” to przede wszystkim opowiedziana w ciekawy sposób mało znana historia. Wydarzenia w niej opisane nie są powszechnie znane. Najczęściej od odzyskania niepodległości w 1918 roku przechodzi się od razu do Bitwy warszawskiej z 1920 roku, traktując bolszewików jako najgorszych wrogów. Jednak w 1919 roku opinia publiczna i władza wcale nie podchodziła do nich tak negatywnie – to „imperialistyczna” Rosja była znana, a bolszewizm był czymś nowym. Książka Jana Engelgarda doskonale zapełnia tą lukę w historii i być może dzięki niej wielu Polaków spojrzy inaczej na ten rozdział w dziejach naszego kraju. Ponadto trzeba pamiętać, że jest to książka fabularna i jako taka przedstawia naprawdę ciekawe, chociaż momentami dramatyczne wydarzenia. Wiele osób zabiega bowiem o pomoc Polaków dla armii gen. Denikina i wszyscy z czasem widzą, jak coraz bardziej oddalają się od tego celu. Warto sięgnąć po „Klątwę generała Denikina”, ponieważ w interesujący sposób można poznać ciekawy i mało znany fragment historii Polski, a także zastanowić się nad racjami obu stron przedstawionych w powieści.
Czytaj także: Zapowiedź książki Krzysztofa Kłopotowskiego „Geniusz Żydów na polski rozum”
Jan Engelgard – „Klątwa generała Denikina”,
Wydawnictwo Capital, Warszawa 2015, stron 395.