Kanał Sportowy opublikował nagranie, na którym widać ostatnią odprawę Czesława Michniewicz w roli trenera Legii Warszawa. Szkoleniowiec, który najprawdopodobniej zostanie nowym selekcjonerem, nie oszczędzał swoich podopiecznych.
To był trudny czas dla Legii. Zawodnicy grali fatalnie, zespół przegrywał, a do tego w mediach pojawiały się informacje, że niektórzy zawodnicy nie prowadzą się w najlepszy sposób. W tym tonie utrzymana jest odprawa Czesława Michniewicza przed meczem z Piastem Gliwice, który „Wojskowi” przegrali, a on stracił pracę.
W opublikowanym na Kanale Sportowym nagraniu Michniewicz nie szczędzi mocnych słów w kierunku swoich zawodników. Używa również męskich słów, dlatego nagranie dedykowane jest jedynie dla widzów dorosłych.
Michniewicz jako przykład zawodnika zaangażowanego w treningi i grę, ale przede wszystkim akceptującego swoje położenie (nie zawsze znajdował się w podstawowej jedenastce) wskazał Albańczyka Ernesta Muciego. Zwrócił się jednocześnie do innych piłkarzy.
„Zrobił nam mecz w Moskwie, ale zarazem otrzymał od losu karę. Niezamierzoną, bo nie zagrał z Leicester. Teraz miałem olbrzymią satysfakcję, że mogłem go wystawić od początku z Napoli, bo on na tę szansę zasłużył. Mam satysfakcję, że tak podchodzi do zawodu. Dlaczego mówię o nim? Pokazuję wam przykład chłopaka głodnego, który chce coś w życiu osiągnąć. Ma potencjał. Jest jego świadomy, ale też chce ciężko pracować. Ilu z was może tak powiedzieć o sobie, że akceptujecie sytuacje, w której się znalazło. Chodzicie, pierd****, z prawej z lewej strony. Płaczecie menadżerom, spóźniacie się, nie jesteście w stu procentach skoncentrowani” – powiedział Michniewicz (cytat z Weszło.com).
Michniewicz mówił również o „grupie bankietowej”. „Warszawa nie kocha przegranych. I wy — mówię do grupy bankietowej — jeśli cokolwiek robicie, ale Legia wygrywa, wszyscy przymykają oko, choć tak nie powinno być. Ale jak jest źle, Warszawa otwiera oczy i wszystkie wasze występki, Tindery, imprezy wszystkie inne rzeczy, które się dzieją wokół was, trafiają do mnie. Ja świadomie pewnych rzeczy nie ruszam, bo nie chcę ingerować w wasze życie prywatne. Ale jeśli to przeszkadza, żebyśmy wygrywali to ja to mówię uczciwie. Warszawa jest duża dla zwykłych ludzi, ale jest mała dla takich jak wy. Was wszyscy znają. Wy macie tego świadomość?” – zapytał ówczesny trener Legii.