Szef gabinetu prezydenta Marcin Mastalerek w rozmowie z Wirtualną Polską poinformował, że Andrzej Duda podjął decyzję ws. zaprzysiężenia Donalda Tuska. Doszłoby do tego, gdyby premier Mateusz Morawiecki nie zyskał wotum zaufania w Sejmie, a na razie wszystko wskazuje na to, że tak się stanie.
Komisja ds. badania wpływów rosyjskich, aby Donald Tusk i jego najbliżsi współpracownicy nie otrzymywali żadnych stanowisk związanych z bezpieczeństwem państwa. Mastalerek usłyszał pytanie, czy Andrzej Duda zamierza brać pod uwagę opinię komisji.
Mastalerek przekazał, że „rekomendacja komisji, jak rozumie, jest skierowana do parlamentarzystów”, a nie do głowy państwa. „W drugim kroku konstytucyjnym prezydent nie desygnuje premiera” – podkreślił.
„Kandydat jest zgłaszany z sali sejmowej i głosowany. Po uzyskaniu większości głosów przez Sejm dla kandydata na premiera, rekomendacja komisji nie wpłynie na ewentualne jego zaprzysiężenie. Jeśli premiera przegłosuje większość, to oczywiście prezydent przyjmie ślubowanie i dojdzie do zaprzysiężenia” – zapewnił Mastalerek.
„Nie będzie żadnych złośliwości prezydenta w sprawie ewentualnego zaprzysiężenia 13 grudnia, a jeśli większość sejmowa zdąży z przegłosowaniem kandydata na premiera, w grę wchodzi kilka terminów zaprzysiężenia: 11 grudnia, 13 grudnia oraz 14 grudnia rano – jeszcze przed szczytem Rady Europejskiej” – zapowiedział.
Przeczytaj również:
- Wiadomo, kiedy Morawiecki wygłosi expose. Padł konkretny termin
- Rząd Tuska ma własny plan na granicę z Białorusią. „Polska nie potrzebuje płotu”
- Przyjaciółka Gabriela Seweryna przerwała milczenie. „Dzwonił do mnie i płakał”
Źr. Radio ZET