Jarosław Gowin zabrał głos ws. wyroku Trybunału Konstytucyjnego dotyczącego nadrzędności prawa unijnego nad polskim. Swoim wpisem polityk odniósł się do całej sprawy.
„Trybunał Konstytucyjny przyznał rację premierowi Mateuszowi Morawieckiemu, który zgłosił wątpliwości, czy zasada wyższości prawa unijnego nad krajowym, zapisana w Traktacie o Unii Europejskiej, jest zgodna z Konstytucją RP. Wniosek premiera poparli przedstawiciele: prezydenta, Ministerstwa Spraw Zagranicznych, prokuratury i Sejmu. Przeciwne stanowisko zgłosili przedstawiciele Rzecznika Praw Obywatelskich” – podaje serwis money.pl.
Głos w tej sprawie zabrał Jarosław Gowin. Były członek rządu Zjednoczonej Prawicy przedstawił swoją opinię. Przy okazji użył bardzo mocnych słów względem PiS. „Konstytucja to najwyższy akt prawa. Ale podpisując Traktat Lizboński PL uznała, że między nim a Konstytucją RP nie ma sprzeczności” – napisał lider Porozumienia.
W dalszej części swojego wpisu Gowin tłumaczy, że obecny wyrok Trybunału Konstytucyjnego wprowadza Polskę na pole minowe. Dodaje również, że obecnie to, co się dzieje może doprowadzić do kryzysowej sytuacji.
„Wyrok TK wprowadza nas na pole minowe. Albo dostosowanie Konstytucji do Traktatu, albo #Polexit. Liderzy PiS wpadli w pułapkę, którą sami zastawili” – napisał Jarosław Gowin na swoim profilu społecznościowym w serwisie Twitter.
„Przecież pan tkwił w tym układzie prawie sześć lat!” – odpisała Gowinowi jedna z internautek. „Ale się nie uśmiechał!” – rzucił dziennikarz Marcin Tyc.