Kamil Durczok otrzymał zgodę sądu na opuszczenie aresztu po wpłacie poręczenia majątkowego. Dziennikarz w rozmowie z mediami skomentował wypadek jaki spowodował pod wpływem alkoholu. Zezwolił też na publikację jego wizerunku i pełnego nazwiska.
Sąd w Piotrkowie Trybunalskim podjął decyzję, co do zastosowania wobec dziennikarza tymczasowego aresztowania. Kamil Durczok może wyjść na wolność po wpłaceniu 15 tys. zł poręczenia majątkowego. Otrzymał jednak zakaz opuszczania kraju i dozór policyjny. Prokuratura zapowiedziała zażalenie.
Kamil Durczok porozmawiał z obecnymi w sądzie dziennikarzami. „Bardzo, bardzo wszystkich przepraszam. Wszystkich, którzy we mnie wierzyli i mi ufali. To są bardzo trudne dni dla mnie. To co się wydarzyło jest karygodne. Ani przez moment nie zaprzeczałem faktom, które zgromadziła policja i prokuratura. ” – powiedział znany dziennikarz.
Czytaj także: Kamil Durczok przerywa milczenie: Pojęcie „wolnych sądów” ma ogromne znaczenie
„Pozostaje mi przeprosić widzów, internautów, czytelników. Najbardziej chciałbym przeprosić moich najbliższych, bo zostali narażeni na cierpienie, na które w najmniejszym stopniu nie zasłużyli. Proszę o publikację mojego wizerunku. Ja się nazywam Kamil Durczok.” – podkreślił dziennikarz.
Czytaj także: Hanna Lis powiedziała, co myśli o wypadku Kamila D. Padły mocne słowa
Jak poinformował Onet obrońca Kamila Durczoka mec. Łukasz Isenko, decyzję sądu przyjmują z wielką satysfakcją. „Od początku uważaliśmy, że nie ma żadnego powodu, by przedstawiać Kamilowi Durczokowi poważniejszy zarzut w postaci sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym.” – mówi.
„Satysfakcję obrony budzi to, że sąd w stu procentach potwierdził to stanowisko, uznając w ustnych motywach swojego rozstrzygnięcia, że nie ma najmniejszych dowodów na zasadność stawiania tego poważniejszego zarzutu.” – podkreśla mec. Isenko.
Kamil Durczok spowodował wypadek
Do zdarzenia doszło w piątek na autostradzie A1 w pobliżu Piotrkowa Trybunalskiego. TVP Info, powołując się na relacje świadków podaje, że BMW X6 wjechało w gumowe pachołki na zwężeniu drogi i uderzyło w słupek. W samochodzie uruchomiły się poduszki powietrzne, na szczęście nikt nie odniósł obrażeń. Od początku pojawiały się nieoficjalne informacje, że ten kierowca to Kamil Durczok.
Świadków zdarzenia zaniepokoiło podejrzane zachowanie sprawcy kolizji. W związku z czym na miejsce wezwano policję. Badanie wykazało, że był pod wpływem alkoholu. Miał prawie 2,6 prom. w wydychanym powietrzu. Funkcjonariusze zabrali go do policyjnej izby zatrzymań.
Czytaj także: Kamil D. zatrzymany przez policję. Filozof apeluje: nie przekreślajmy go
Źr. wprost.pl