Spektakularna akcja ratunkowa w Nowym Dworze Gdańskim. 67-letnia mieszkanka wrzuciła do wody małe kocięta uwięzione w plastikowym worku. Przybyłym na miejsce strażakom niespodziewanie pomogła spacerująca nieopodal kobieta. Bez chwili wahania wskoczyła do wody i wyciągnęła worek.
Opisywane zdarzenie miało miejsce w niedzielę wieczorem, ok. godz. 20:30. Na ul. Kopernika zjawiła się 67-latka z plastikową torbą w dłoni. Jak się później okazało, w środku były małe kocięta. Kobieta wyrzuciła małe kotki do wody i odeszła. Sytuacja została uwieczniona przez kamerę miejskiego monitoringu.
Zanik kocięta trafiły do wody głośno miauczały. To z kolei zaalarmowało bawiące się w pobliżu dzieci, które pobiegły powiadomić dorosłych. O sprawie powiadomiono służby, które wkrótce dotarły na miejsce.
Nieoczekiwanie z pomocą strażakom pospieszyła pani Klaudia, która spacerowała akurat w pobliżu ze swoją 4-letnią córeczką. Kobieta nie wahała się ani przez moment. Zrzuciła sukienkę i weszła do wody. Po chwili wypłynęła z torbą w dłoni.
– Kobieta, która spacerowała deptakiem z czteroletnią córką i psem, zwróciła uwagę na zdarzenie – relacjonuje w rozmowie z Wirtualną Polską sierż. szt. Karolina Figiel z KPP w Nowym Dworze Gdańskim.
W środku znajdowały się trzy kocięta oraz kamień. Jedno ze zwierząt nie przeżyło. Pozostałymi postanowiła zaopiekować się pani Klaudia.
Z kobietą udało się porozmawiać dziennikarzom TVN24. – Widząc, że strażacy nie są w stanie bosakiem sięgnąć tego worka, a worek coraz bardziej zanurzał się pod wodę – powiedziała pani Klaudia. – Nie widząc też zainteresowania nikogo wejściem do wody, nie wahałam się. Stwierdziłam, że czas nagli. No i weszłam do tej wody – dodała.
Pod wrażeniem zachowania kobiety są internauci. Pod nagraniami z miejskich kamer zaroiło się od pozytywnych komentarzy. Internauci okrzyknęli panią Klaudię „bohaterką”.
Źródło: TVN24, Fakt24.pl