To absolutnie niefortunne działanie władz państwa polskiego przez dłuższy okres czasu – powiedział Bronisław Komorowski w TVN24. Były prezydent podsumował w ten sposób taktykę polskiego MSZ w relacjach z USA w ostatnich latach.
14 grudnia Kolegium Elektorów wybrało Joe Bidena na 46. prezydenta Stanów Zjednoczonych. Kandydat Demokratów zdobył 306 głosów, a jego rywal – Donald Trump – 232.
Zwycięstwo Bidena skomentował na antenie TVN24 Bronisław Komorowski. Były prezydent uważa, że triumf kandydata Demokratów skomplikuje relacje polsko-amerykańskie. Głównym powodem była błędna taktyka obozu rządzącego w stosunku do Donalda Trumpa.
– To absolutnie niefortunne działanie władz państwa polskiego przez dłuższy okres czasu, polegające na tym, że absolutnie podchodzono do relacji polsko-amerykańskich, tylko i wyłącznie przez pryzmat kontaktu z obecną ekipą władzy, czyli prezydentem Trumpem i jego ekipą – powiedział.
Komorowski przekonuje, że błąd miał charakter polityczny. – Każdy, jeśli wierzy w system demokratyczny, to musi zakładać, że może nastąpić zmiana – podkreślił.
Były prezydent wyjaśnił również, jak mogą się zmienić relacje z USA. – Jeśli o bezpieczeństwo chodzi, to różnica między epoką Trumpa, a Bidena będzie taka, że Biden nie będzie oczekiwał, że Polska się będzie opłacała Stanom Zjednoczonym za swoistą opiekę i za bezpieczeństwo, obecność wojsk amerykańskich w Polsce. Tak było za Trumpa. To było bezpieczeństwo za pieniądze, co w moim przekonaniu było rzeczą złą – stwierdził.