Trzeba sobie jasno powiedzieć, w tej sprawie to jest kwestia bycia patriotą albo niebycia patriotą – oświadczył wicepremier Jarosław Kaczyński w Sochaczewie. Prezes Prawa i Sprawiedliwości odniósł się w ten sposób do możliwości wejścia w koalicję z Konfederacją. W tym kontekście wskazał zasadniczą różnicę.
Od początku agresji Rosji na Ukrainie, część polityków zarzuca Konfederacji sympatyzowanie z Wladimirem Putinem. Chodzi głównie o wypowiedzi, które poddają w wątpliwość sens szerokiego militarnego wsparcia dla Ukrainy oraz pytania odnośnie konsekwencji napływu milionów uchodźców do naszego kraju.
Choć dotychczas media liberalne ustawiały Konfederację jako najbliższego, potencjalnego sojusznika PiS, to w obecnych realiach taka współpraca wydaje się stać pod wielkim znakiem zapytania. Do sprawy odniósł się wicepremier Jarosław Kaczyński na spotkaniu w Sochaczewie.
– Konfederacja to są dwie partie w jednej, przynajmniej klub Konfederacji. Z jednej strony są narodowcy i to oczywiście jest sytuacja powiedzmy w jakiejś mierze można mówić o pewnych podobieństwach jeżeli chodzi o wartości, ale tylko w pewnej mierze i w tej chwili jest sprawa Rosji – powiedział.
Prezes PiS zaznaczył, że nie wyobraża sobie współpracy ze stronnictwami prorosyjskimi. – Z nikim kto jest po stronie rosyjskiej, nie będziemy zawierać sojuszów. Trzeba sobie jasno powiedzieć, w tej sprawie to jest kwestia bycia patriotą albo niebycia patriotą – powiedział.
Następnie odniósł się do jeszcze innej frakcji PiS. – Z wolnościowcami to my mamy mniej wspólnego niż z Platformą, bo to są ludzie, którzy chcieli, żeby w Polsce obowiązywał to co się w naukach społecznych nazywa darwinizmem społecznym, to znaczy kto silniejszy ten lepszy – powiedział Jarosław Kaczyński w Sochaczewie.