Wprowadzone obostrzenia trzeba znosić w sposób wyważony. Łagodzenie restrykcji powinno odbywać się z rozwagą, by nie doprowadzić do zwiększenia liczby osób zakażonych koronawirusem – ocenił we wtorek w Polskim Radiu 24 wiceminister zdrowia Waldemar Kraska.
Zaznaczył, że gospodarki w tej chwili są zamrożone i kraje starają się zmniejszyć wprowadzone restrykcje. „My też będziemy chcieli, ale to wszystko będzie zależało od sytuacji epidemiologicznej i od tego, czy poluzowanie nie spowoduje większej ilości osób zakażonych, bo nie możemy na to pozwolić” – powiedział.
Dodał, że znoszenie restrykcji powinno się odbywać w sposób ostrożny i wyważony. „Nie mówię o otwieraniu drzwi dla gospodarki, ale można mówić o uchylaniu drzwi, o delikatnych ruchach, które będą powodowały, że polska gospodarka będzie stopniowo ruszała” – podkreślił.
Dodał, że do nawrotu choroby może dojść jesienią, bo ten okres sprzyja rozwojowi infekcji, gdy nasza odporność spada, a klimat stwarza dogodne warunki do namnażania wirusa.
Jego zdaniem, trudno w tej chwili powiedzieć, czy do końca semestru letniego dzieci wrócą do szkoły. „To wszystko będzie zależało, jak ta epidemia będzie przebiegała” – powiedział.
Wiceminister nie wykluczył też, że restrykcje mogą obowiązywać jeszcze latem. „Tak, jak mówił minister Szumowski, raczej nie nastawiajmy się w tym roku na wakacje” – zaznaczył. (PAP)
autorka: Klaudia Torchała / PAP