Paweł Kukiz na Facebooku zarzucił partii rządzącej, że wspólnie z prezydentem dąży do „zmanipulowania procesu wyborczego”. Jego zdaniem w ten sposób, PiS spróbuje zmarginalizować mniejsze ugrupowania.
Kukiz zarzucił PiS-owi, że wspólnie z Prezydentem „kombinują” nad „zmanipulowaniem procesu wyborczego”. Jak przekonuje, chodzi o uniemożliwienie małym ugrupowaniom zebrania wymaganej liczby podpisów, która pozwoli na rejestrację list.
Czytaj także: Scheuring-Wielgus ujawnia, co usłyszała od tajemniczego księdza. „To porażające”
Czytaj także: Stan współczesnej oświaty. Czy czas na radykalne zmiany?
„Wymagane jest ponad 120 tysięcy z 21 okregów wyborczych). Planują maksymalnie skrócić czas na ich zbiórkę i są w stanie doprowadzić do takiej sytuacji, że trzeba będzie zebrać dziennie – i to w czasie wakacji (!)- po PIĘĆSET podpisów w jednym okręgu, by zdążyć na czas z całością.” – pisze Kukiz.
Kukiz: „Wszystkich wyciąć”
Muzyk przekonuje, że głównym celem jest eliminacja małych ugrupowań, których postulaty trzeba byłoby uwzględniać przy zawieraniu koalicji. „PiS doszedł więc do wniosku, że najlepiej wszystkich wyciąć korzystając z postbolszewickiego „prawa”. I przy okazji doprowadzić do systemu dwupartyjnego PO-PiS, który przy obecnej ordynacji i „prawie” trwałby dekady.” – wyjaśnia Kukiz.
Czytaj także: Vega publikuje kolejny fragment. Postać inspirowana Misiewiczem?
Co więcej, Kukiz podkreśla, że taki scenariusz odpowiadałby również Grzegorzowi Schetynie. „Poczeka pokornie w kolejce po spółki skarbu państwa. Wie, że gdy Prezes (70 lat) straci ze względu na wiek możność sprawowania władzy, to PiS się posypie. A wówczas to on, Grzegorz, zagarnie wszystko.” – czytamy.
Źr. facebook