Wiele wskazuje na to, że po 9 kwietnia w dalszym ciągu będą obowiązywały wprowadzone obostrzenia gospodarcze – informuje nieoficjalnie Onet. Ostateczna decyzja w tej kwestii ma zapaść w przyszłym tygodniu i będzie zależna od liczby nowych zakażeń.
W piątek mieliśmy do czynienia z ponad 30 tysiącami nowych zakażeń COVID-19. Można to uznać za dobrą wiadomość, ponieważ w końcu widać było trend spadkowy. „Dzisiejsza liczba nowych zakażeń jest mniejsza o 13% od odnotowanej tydzień temu. Ten spadek ma miejsce przy 100 tys. wykonanych testów. To kolejny sygnał – po malejącej liczbie zleceń POZ na testy – wskazujący na odwrócenie tendencji w III fali. Bądźmy odpowiedzialni w te Święta!” – napisał na Twitterze minister zdrowia Adam Niedzielski.
Z tego powodu rząd nie zdecydował się na wprowadzenie dodatkowych restrykcji przed Wielkanocą, a jedynie utrzymał obecny lockdown. Jak podaje nieoficjalnie Onet, jeszcze w piątek taka decyzja była na stole. Prof. Andrzej Horban, główny doradca premiera do spraw walki z COVID-19 mówił otwarcie na antenie Radia ZET, że rekomenduje wprowadzenie jeszcze przed świętami zakazu przemieszczania się oraz godziny policyjnej.
Lockdown przedłużony? Nieoficjalne informacje
Z nieoficjalnych źródeł Onetu wynika, że rząd zdecyduje się w przyszłym tygodniu przedłużyć wprowadzony od ubiegłej soboty lockdown. Mało prawdopodobne, by poluzowano obostrzenia gospodarcze, a więc zamknięte pozostaną między innymi sklepy wielkopowierzchniowe sklepy meblowe i budowlane oraz salony fryzjerskie i kosmetyczne. Utrzymane mają też zostać bardziej rygorystyczne limity w sklepach czy kościołach.
Jeśli możemy gdzieś spodziewać się zmian to w oświacie. Nie jest wykluczone, że najszybciej otwarte zostaną przedszkola i żłobki, po 9 kwietnia do nauki stacjonarnej mogą wrócić również uczniowie klas I-III. Wszystko zależy jednak od przyszłotygodniowej liczby zakażeń. Rząd nie zamierza również wprowadzać etapu „narodowej kwarantanny”, mimo że takie rekomendacje pojawiają się ze strony Rady Medycznej.
Kiedy zatem lockdown zostanie zniesiony? Tutaj też wszystko zależy od poziomu nowych zakażeń, a przede wszystkim miejsc w szpitalach. Jeśli spadkowa tendencja się utrzyma, w połowie kwietnia będzie można spodziewać się pierwszego luzowania obostrzeń. Na razie rząd kieruje jednak wszystkie siły, by zapewnić jak najwięcej miejsc dla pacjentów covidowych w szpitalach na terenie całego kraju.
Czytaj także: Wiadomo, ilu Polaków przeszło zakażenie. Wyliczenia naukowców są optymistyczne
Źr.: Onet