Maciej Stuhr jest oburzony zachowaniem krakowskiego księdza w stosunku do wolontariuszki WOŚP. – Byłem bardzo religijnym dzieckiem. Teraz słyszę od tutejszego „duszpasterza” „Won”. Przyjmuję to osobiście do siebie – podkreślił aktor, nawiązując do awantury przed kościołem św. Szczepana.
Sytuacja miała miejsce w niedzielę, podczas 29. finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Wolontariusze WOŚP zatrzymali się przed krakowskim kościołem św. Szczepana. Kiedy zauważył ich jeden z księży doszło do awantury.
– Diabelska organizacja! Won stąd! Wara! – krzyczał duchowny. Jedna z wolontariuszek usiłowała przekonać księdza, że Kościół powinien wspierać wszystkie akcje charytatywne. Jednak kapłan nie dał się przekonać.
Maciej Stuhr szczerze o sytuacji przed krakowskim kościołem: Noga moja u Św. Szczepana już nie postanie
Sytuacja sprawiła, że na głowę księdza spadła fala krytyki. Nagranie skomentował m.in. Maciej Stuhr, który jest osobiście związany z widoczną na filmie świątynią. „Tu chodziłem na religie do salki parafialnej, tu przystąpiłem do I Komunii Świętej. Tu chodziłem na Msze, Drogi Krzyżowe, roraty i wszystko inne. Tak, byłem bardzo religijnym dzieckiem” – tłumaczy artysta.
Stuhr przyznaje, że atak kapłana dotknął go osobiście. „Teraz słyszę od tutejszego 'duszpasterza’ 'Won!’. Przyjmuję to osobiście do siebie. I noga moja u Św. Szczepana już nie postanie. Bardzo to wszystko smutne” – dodaje.
Proboszcz parafii św. Szczepana reaguje na nagranie: „Przepraszamy wolontariuszkę i wszystkich…”
Przypomnijmy, że w związku z nagraniem ukazało się oświadczenie proboszcza parafii św. Szczepana. Duchowny wyjaśnia, że widoczny na nagraniu ksiądz pochodzi z diecezji odesko-symferopolskiej na Ukrainie. W opinii autora oświadczenia, zachowanie kapłana było „niewłaściwe”.
„Składamy wyrazy ubolewania i przepraszamy Wolontariuszkę i Wszystkich, których te słowa i zachowanie kapłana obraziły, a które nie powinny nigdy mieć miejsca” – podkreśla.