Maryla Rodowicz poinformowała za pośrednictwem mediów społecznościowych, że w ostatnim czasie przyjęła szczepionkę przeciwko chorobie Covid-19. Choć słynna wokalistka pod koniec ubiegłego roku skończyła 75 lat, więc znajduje się w wysokiej grupie ryzyka, to postanowiła zaczekać na swoją kolejkę.
Przy okazji szczepienia, „Super Express” przypomina, że Maryla Rodowicz ma już za sobą epizod walki z zakażeniem. Jeszcze w październiku ubiegłego roku wokalistka stoczyła zwycięską walkę z chorobą.
Czytaj także: Kamil Stoch: „Wyjeżdżam stąd z wielkim żalem i niesmakiem”
Swój stan opisywała wówczas w rozmowie z tabloidem informującym o jej chorobie. Maryla Rodowicz miała bardzo typowe objawy, ale na szczęście udało jej się pokonać zakażenie. „Na początku miałam koszmarne bóle pleców i głowy. Zresztą głowa mnie boli cały czas. Trzyma mnie też gorączka. Nie mam też smaku” – mówiła wtedy w rozmowie z „SE”.
Maryla Rodowicz czekała na swoją kolejkę
Choć wokalistka na własnej skórze przekonała się czym jest Covid-19, to w przeciwieństwie do wielu celebrytów, ze szczepieniem postanowiła zaczekać na swoją kolejkę. Mało tego, w tym celu musiała pokonać odległość aż 400 km w jedną stronę, bo zaszczepiła się w Wałbrzychu.
Maryla Rodowicz opublikowała na instagramie zdjęcie z zabiegu szczepienia. Przy okazji dodała również krótki opis, który w ocenie redaktorów „Super Expressu” stanowił uderzenie w Krystynę Jandę i innych celebrytów, którzy zaszczepili się poza kolejką. „Szczepienie w starej kopalni Wałbrzych. Grzecznie poczekałam na kolejkę” – napisała pod zdjęciem.
Nowe zakażenia
W niedzielę Ministerstwo zdrowia poinformowało o 29 253 nowych przypadkach koronawirusa. Dwa województwa odnotowały przyrosty przekraczające poziom 4 tysięcy. Z informacji resortu wynika, że w woj. mazowieckim zajęto wszystkie respiratory.
W ciągu ostatniej doby odnotowano 131 zgonów związanych z koronawirusem. Bezpośrednio z powodu COVID-19 zmarło 36 osób, zaś z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami zmarło 95.
Źr. se.pl; instagram