W środę mBank rozesłał do swoich klientów dziwne powiadomienia push m.in. o treści „ęśąćż”. Później okazało się, że miał to być test powiadomień, ale wkrótce sytuacja wymknęła się spod kontroli. Przedstawiciele banku proszą, by nie klikać w powiadomienia i nie logować się do aplikacji.
W środę do klientów mBank wysłano trzy kolejne powiadomienia: „ęśąćż”, „test wiadomości push” i na koniec „Życzymy miłego dnia”. Informacje na ten temat natychmiast rozeszły się w mediach społecznościowych. Początkowo wszystkie informacje na ten temat utrzymano w formie żartów i kpin z pracowników banku.
Wkrótce jednak klienci banku mieli powody do obaw. Serwis internetowy mBank czasowo przestał działać, a zdziwieni klienci domagali się wyjaśnień. Coraz bardziej zaniepokojeni starali się zalogować do aplikacji, ale ta nie odpowiadała.
W końcu głos zabrał zastępca rzecznika, Piotr Rutkowski. „Klienci mBanku, przepraszamy za te pushe. To miał być tylko ograniczony test. Prosimy nie logujcie się na razie do aplikacji, bo jest przez to przeciążona.” – napisał na Twitterze.
Później apelował, aby nie klikać w powiadomienia, bo spowalnia to aplikację. „Prosimy, nie reagujcie na nie. Wielu z Was w nie klika co powoduje spowolnienie działania aplikacji. Prosimy o chwilę cierpliwości” – napisał.
Czytaj także: Aż 18 osób nie żyje. Ministerstwo podało nowe dane o koronawirusie
Źr. wprost.pl; twitter